Uczestnikom zamieszek w Rzymie grożą surowe wyroki
Od 3 do nawet 15 lat więzienia grozi dwunastu aresztowanym uczestnikom gwałtownych starć, do których doszło w sobotę w Rzymie podczas demonstracji "oburzonych" - podały włoskie media. Zatrzymani mają od 19 do 30 lat.
Do środy wszyscy aresztowani mają być przesłuchiwani. Na razie postawiono im zarzut stawiania oporu siłom bezpieczeństwa. Za dodatkową okoliczność obciążającą uznano to, że sprawcy mieli zasłonięte twarze i działali w grupach, posługując się narzędziami, wywołującymi obrażenia, oraz materiałami pirotechnicznymi. Dlatego maksymalna kara, jaka im grozi, sięga 15 lat więzienia.
Obecnie prokuratura musi zdecydować, czy zostaną im postawione również dalsze zarzuty: dokonania zniszczeń, podpaleń i uszkodzeń ciała.
Minister spraw wewnętrznych Włoch Roberto Maroni zapowiedział, że przedstawiając we wtorek w Senacie informacje na temat wydarzeń w Rzymie przedłoży również propozycję nowych rozwiązań legislacyjnych, które - jak wyjaśnił - "umożliwią siłom porządkowym skuteczniejsze zapobieganie przemocy, do jakiej doszło w sobotę".
Bilans zajść w Rzymie to 135 rannych, w tym ponad 100 policjantów i karabinierów, a także straty materialne szacowane na co najmniej pięć milionów euro.