Tusk: Polska wreszcie nie zagrała w roli przeszkadzającego
Prawdziwym sukcesem jest to, że wreszcie polska delegacja nie zagrała w roli przeszkadzającego - tak lider PO Donald Tusk skomentował w radiowej Trójce wyniki szczytu w Lizbonie.
Wreszcie być może zrobiliśmy krok w odpowiednim kierunku, czyli odbudowy zaufania; i to doceniam - powiedział lider PO. Co do Joaniny, zyskaliśmy jako Polska, ale także zyskały np. Niemcy, większą zdolność blokowania niektórych decyzji - dodał Tusk.
Przywódcy 27 państw UE porozumieli się w sprawie ostatecznego kształtu nowego Traktatu Reformującego UE. Kompromis z Joaniny będzie prawnie wiążący, ale przy jednoczesnym respektowaniu ustaleń z czerwcowego szczytu. Dlatego mechanizm z Joaniny, umożliwiający krajom członkowskim odwlekanie podejmowania decyzji w UE przez "rozsądny czas", nawet jeśli nie mają one wystarczającej mniejszości blokującej, "pozostanie zdefiniowany w deklaracji" dołączonej do traktatu, jak uzgodniono w czerwcu.
By spełnić postulat Polski, do traktatu dołączony został dodatkowy protokół, który gwarantuje, że wszelkie zmiany mogą być w przyszłości wprowadzone do mechanizmu z Joaniny tylko jednomyślną decyzją wszystkich państw UE, a więc za zgodą Polski. Polsce, w przeciwieństwie do Włoch, nie udało się natomiast zwiększyć reprezentacji polskich eurodeputowanych w Parlamencie Europejskim. Ich liczba będzie wynosiła 51, czyli bez zmian.