"Trybuna Śląska" pomówiła "Solidarność"?
Śląsko-dąbrowska "Solidarność" zaprzeczyła w czwartek doniesieniom prasowym jakoby płaciła 100 złotych uczestnikom zaplanowanej na piątek manifestacji przeciwko zmianom w Kodeksie Pracy w Warszawie.
Wacław Marszewski, przewodniczący Zarządu Regionu powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej, że to co napisała jedna z gazet to kłamstwo.
Związek będzie domagał się od gazety, w której ukazał się artykuł sprostowania i przeprosin. Niewykluczone, że sprawa znajdzie swój epilog w sądzie. Jest to albo grube nieporozumienie i brak profesjonalności dziennikarza albo próba manipulacji - powiedział Marszewski.
Czwartkowa Trybyna Śląska na pierwszej stronie powołując się na wypowiedzi związkowców Energomontażu Mysłowice - napisała, że uczestnicy manifestacji w Warszawie otrzymają od związku 100 zł. Za udział w organizowanej w przyszłym tygodniu demonstracji w Katowicach - jej uczestnicy mieliby dostać po 50 zł.
Wacław Marszewski podkreślił, że żaden związek nie jest w stanie wypłacić kilkudziesięciu tysiącom osób po 100 zł. Przewodniczący dodał, że członkom "Solidarności", którzy pojadą na piątkową demonstrację zwrócone zostaną jedynie koszty podróży. Niewielką zapłatę w formie rekompensaty poniesionych kosztów otrzymają organizatorzy protestu. "Solidarność" szacuje, że w manifestacji weźmie udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi. (miz)