Trump tak odezwał się do dziennikarza. "Nie rozumiem ani słowa"
W czwartkowym spotkaniu w Białym Domu brał udział Donald Trump oraz premier Indii Narendra Modi. W czasie konferencji prasowej prezydent USA sam wskazał dziennikarza, któremu udzielił głosu. Po zadanym pytaniu Trump nakazał mu mówić głośniej, a gdy ten podjął kolejną próbę, prezydent stanowczo mu przerwał.
Podczas czwartkowego spotkania w Białym Domu prezydent USA Donald Trump i premier Indii Narendra Modi zapowiedzieli zwiększenie współpracy w wielu obszarach, zapowiadając m.in., że Indie będą kupować amerykańską ropę naftową i gaz oraz sprzęt wojskowy, obiecali zwiększenie współpracy w walce z terroryzmem, w przemyśle kosmicznym oraz w obszarze minerałów krytycznych.
Modi powiedział również, że razem z Trumpem zobowiązali się podwoić handel między krajami do 2030 r. - Nasza wizja rozwiniętych Indii polega na tym, aby "uczynić Indie ponownie wielkimi" - MIGA (Make India Great Again - red.). Gdy Ameryka i Indie będą współpracować, wtedy będzie to MEGA: MAGA plus MIGA stanie się MEGA, mega partnerstwem dla dobrobytu - mówił indyjski premier, zapraszając przy tym Trumpa do złożenia wizyty w Indiach.
Trump stwierdził, że ma "fantastyczne" relacje z Modim, twierdząc, że Indie były bardzo źle traktowane przez jego poprzednika. Mimo tych ciepłych słów Trump zapowiedział, że także Indie zostaną objęte cłami mającymi wyrównać warunki handlu między partnerami Ameryki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europa oburzona propozycjami Trumpa. "Nie bądźmy świętoszkami"
Trump: Nie rozumiem ani słowa
W czasie konferencji prasowej, w której - oprócz Trumpa i jego gościa - udział brali dziennikarze, doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Na nagraniu, które obiegło media społecznościowe widać Donalda Trumpa wskazującego palcem na jednego z reporterów i udzielającego mu głosu. Powtarza przy tym: - Tak, tak, proszę bardzo, niebieska koszula.
Chwilę potem słychać głos mężczyzny, który płynnie zadaje pytanie po angielsku, jednak z bardzo wyraźnym akcentem, który mógł w niewielkim stopniu utrudniać jego zrozumienie.
W trakcie zadawania pytania widać gest Trumpa, który unosił rękę do góry, próbując najprawdopodobniej pokazać, żeby dziennikarz mówił głośniej. Tę prośbę prezydent USA wyartykułował też po tym, jak mężczyzna skończył mówić.
W związku z tym zaczął on mówić głośniej, próbując powtórzyć pytanie, jednak tym razem po kilku słowach Trump mu przerwał, mówiąc w zniecierpliwiony sposób: - Nie rozumiem ani słowa z tego, co mówi.
Jak wskazują media opisujące sytuację, m.in. brytyjski "Independent", nie jest do końca jasne, czy podczas konferencji pojawił się problem z nagłośnieniem, czy Trump w tak stanowczy sposób zareagował na trudny do zrozumienia akcent dziennikarza.
Czytaj też: