_ Na granicy wytrzymałości_ - tak większość Czechów ocenia swe samopoczucie w kolejnym, drugim tygodniu tropikalnych upałów, jakie utrzymują się na terenie niemal całego kraju.
Już od kilku dni temperatury w Czechach wahają się w okolicach 35 stopni Celsjusza, bijąc wszystkie możliwe rekordy. W Usti nad Łabą na północy Czech padł także rekord w ekstremalnie niskiej wilgotności powietrza: tylko 15 %.
Po ulicach Pragi jeżdżą specjalne beczkowozy, które studzą przechodniów nawilżając powietrze mgłą wodną. Każdy z takich beczkowozów robi dziennie 30 kursów.
W większości czeskich miast odnotowano zwiększoną koncentrację ozonu i pojawienie się tzw. letniego smogu. Jak na razie krytyczne wartości nie zostały jeszcze przekroczone. Smog powoduje jednak ogromne trudności z oddychaniem zwłaszcza u osób z chorobami serca i układu krążenia.
Niezwykle wysokie temperatury utrudniają ruch na kolei. Większość pociągów, przyjeżdża do stacji końcowych z kilkudziesięciominutowymi opóźnieniami. (miz)
