Czterolatek nie żyje. Tragiczny finał przydomowych prac

Tragedia na Podkarpaciu. W sobotę podczas prac przydomowych we wsi Humniska doszło do wypadku. Nie żyje czteroletnie dziecko. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Na miejscu lądował śmigłowiec LPR
Na miejscu lądował śmigłowiec LPR
Źródło zdjęć: © East News | NewsLubuski
Mateusz Dolak

Świadkowie zaalarmowali służby około godziny 18. Według relacji lokalnych mediów chłopiec został przygnieciony czymś ciężkim.

- Była podjęta akcja reanimacyjna, jednak życia dziecka nie udało się uratować. Rodzice dziecka byli trzeźwi - przekazała w rozmowie z TVN24 Magdalena Kaszowska z policji w Brzozowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nieszczęśliwy wypadek

Z kolei Marta Kolendowska-Matejczuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie, w rozmowie z regionalnym serwisem dodała, że tragedia rozegrała się na prywatnej posesji w Humniskach, w trakcie prac przydomowych.

- Wszystko wskazuje na to, że śmierć czteroletniego chłopca jest skutkiem nieszczęśliwego wypadku. Oględziny na miejscu zdarzenia trwały do późnych godzin wieczornych - przekazała serwisowi "Rzeszów News" Kolendowska-Matejczuk.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)