Tłumy oddają Reaganowi hołd
Były prezydent USA Ronald
Reagan odbył w środę wieczorem swą ostatnią podróż na
waszyngtoński Kapitol, żegnany przez wielotysięczne tłumy przybyłe
ze wszystkich zakątków USA.
Metalowa trumna ze zwłokami 40. prezydenta Stanów Zjednoczonych przyleciała po południu samolotem Air Force One z Kalifornii do stolicy USA. Następnie spod pomnika Waszyngtona wyruszył w stronę Kapitolu kondukt żałobny z trumną na wozie, ciągniętym przez konie z jeźdźcami. Za nią postępował prowadzony przez żołnierza czarny koń bez jeźdźca - symbol poległego wojownika - z ulubionymi butami Reagana w strzemionach, odwróconymi do tyłu.
W ostatniej drodze na Kapitol towarzyszyła zmarłemu prezydentowi była First Lady USA, Nancy Reagan, wraz z dwojgiem dzieci - Patti Davis i Ronem oraz synem Reagana z pierwszego małżeństwa, Michaelem.
Przybycie trumny na Kapitol, w pobliże miejsca gdzie Ronald Reagan został w styczniu 1981 r. zaprzysiężony na prezydenta, powitała salwa z 21 armat. Ciało zmarłego pozostanie tu wystawione na widok publiczny do piątku rana, kiedy w Katedrze Narodowej odbędzie się msza pogrzebowa z udziałem prezydenta George'a W. Busha i gości z całego świata, m.in. byłego prezydenta RP Lecha Wałęsy.
Następnie ciało Ronalda Reagana zostanie przewiezione z powrotem do Simi Valley w Kalifornii, gdzie spocznie na terenie biblioteki-muzeum.