- Najbardziej poszkodowani najpewniej wylecieli przez okna. Spadli po prostu na beton. Mieli sporo szczęścia, że autobus ich nie przygniótł - mówi nam Tomek, ratownik, który brał udział w akcji ratunkowej po wypadku autobusu w Warszawie. Opowiada, co działo się na miejscu.