- Rosja jest teraz w stanie wojny - ogłosił w piątek rano, pierwszy raz od pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, rzecznika Kremla. Zwrócił tym uwagę świata, ponieważ do tej pory Kreml twierdził, ze trwa jedynie "specjalna wojenna operacja". Teraz Dmitrij Pieskow tłumaczy się ze swoich słów, mówiąc o "wkroczeniu kolektywnego Zachodu".