Posłanki i ministry Lewicy pojawiły się w Sejmie ubrane na czarno. To odpowiedź na działania marszałka Szymona Hołowni, który wbrew wcześniejszym deklaracjom, zdecydował się nie zajmować ustawami aborcyjnymi na tym posiedzeniu parlamentu. - Panie marszałku, przypominamy, że po 30 latach odbierania kobietom prawa do aborcji, każdy moment jest najlepszy, a zdecydowanie ten jest dobry, by rozmawiać o prawach kobiet - mówiła ministra ds. równości Katarzyna Kotula.