referendum(strona 6/52)

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk skrytykował czwarte pytanie referendalne, które w poniedziałek przedstawił szef MON. Zaproponował jego własną wersję. Do słów Tuska odniósł się sam Mariusz Błaszczak. Nie zabrakło przy tym złośliwości.

Lewica będzie nawoływać do bojkotu referendum, które proponuje Prawo i Sprawiedliwość. - Żadne z referendalnych pytań nie ma znaczenia dla budowania odpowiedzialności tu i teraz - oświadczył szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Trzecie pytanie referendalne to ważny test na chrześcijaństwo Polaków. I smutny dowód, że dla partii władzy Ewangelia, Kościół, a nawet nauczanie Jana Pawła II są tylko politycznym narzędziem, a nie poważnie przyjętą postawą - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz P. Terlikowski.

W poniedziałek szef MON Mariusz Błaszczak zaprezentował czwarte pytanie referendalne. Sprawę szeroko komentują dziennikarze, politolodzy i politycy. W sieci zawrzało.

Były szef PKW Wojciech Hermeliński mówi wprost, jak PiS manipuluje pytaniami, które mają znaleźć się w referendum zaplanowanym tego samego dnia co wybory. - Moim zdaniem zmierza to do zmiany Konstytucji - przekonuje. Pytanie o "nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki" wzburzyło go szczególnie.

Robert Biedroń opublikował na Twitterze pismo od Ylvy Johansson, komisarz europejskiej ds. wewnętrznych, która potwierdza: "Polska ma prawo być zwolnioną z przymusowej relokacji". Odpowiedź Komisji Europejskiej podważa sens organizowanego przez PiS referendum.

Prawo i Sprawiedliwość chce zapytać Polaków w referendum o rzekomy unijny mechanizm "przymusowej relokacji" migrantów. Ekspert ds. migracji prof. Maciej Duszczyk przekonuje, że taki mechanizm nie istnieje. Wskazuje też, że Polska może także wnioskować o wyłączenie z tzw. "europejskiej solidarności" ws. migracji.

Znamy już treść trzech pytań referendalnych, które PiS chce przeprowadzić w dniu wyborów 15 października. Dotyczą prywatyzacji, wieku emerytalnego oraz migracji. - PiS zamyka się w politycznym narożniku, z którego nie będzie tak łatwo wyjść - mówi profesor UW Rafał Chwedoruk w rozmowie z WP.

Część opozycji zapowiedziała bojkot referendum forsowanego przez PiS. Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zasugerował na antenie Polsat News, jak może brzmieć czwarte pytanie. Bartosz Kownacki z PiS unikał jednoznacznej odpowiedzi.

W sieci pojawiło się sporo komentarzy na temat trzeciego pytania referendalnego. W niedzielę rano zaprezentował je premier Mateusz Morawiecki. Trzecie z pytań ma dotyczyć polityki migracyjnej.

Znamy trzecie pytanie, które padnie w referendum planowanym na dzień wyborów parlamentarnych. Będzie brzmieć: "czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzuconym przez biurokrację europejską".

Mateusz Morawiecki nawiązał do ogłoszonego w piątek przez prezesa PiS jednego z czterech pytań, które mają składać się na jesienne referendum. Premier doczekał się natychmiastowej riposty ze strony byłego szefa rządu Marka Belki. "Przestać traktować nas Polaków jak idiotów" - napisał były prezes NBP.

Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło drugie pytanie referendalne, tym razem dotyczące wieku emerytalnego. W spocie wykorzystano m.in. wypowiedź Bronisława Komorowskiego. - Widać, że to referendum jest tylko i wyłącznie motywowane wyborczo, a nie dążeniem do jakiegokolwiek rozstrzygnięcia w istotnych dla Polaków sprawach - mówi były prezydent w rozmowie z Wirtualną Polską.

W sieci pojawiło się sporo komentarzy na temat drugiego pytania referendalnego ogłoszonego przez PiS. Dotyczy ono wieku emerytalnego, który został obniżony przez obecnie rządzących.

Obywatel ma święty obowiązek uczestnictwa w referendum, a jeśli do takiego referendum nie idzie, to niech potem nie biega po ulicach i niech nie krzyczy: "chcemy więcej demokracji" - mówi PAP lider Kukiz'15 Paweł Kukiz.

Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło drugie pytanie na referendum, które ma się odbyć w dniu wyborów parlamentarnych. Ma ono dotyczyć wieku emerytalnego. W styczniu Polacy wypowiedzieli się na ten temat w sondażu dla Wirtualnej Polski.

Platforma Obywatelska odpowiada na deklarację Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS zapowiedział, że jedno z pytań w referendum będzie dotyczyło "wyprzedaży państwowych przedsiębiorstw". PO wypomina PiS m.in. sprzedaż stacji Lotosu Węgrom. - Wyprzedali majątek narodowy za bezcen, a teraz pytają Polaków o zgodę - przekonuje PO w najnowszym spocie.

Kolejne pytanie referendalne ogłosi Beata Szydło - dowiaduje się Wirtualna Polska. Europosłanka PiS-u ma zaprezentować pytanie odnoszące się bezpośrednio do polityki społecznej. - To będzie sprawa kojarzona z rządami pani premier - twierdzą nasze źródła. Niewykluczone, że może chodzić o kwestię wieku emerytalnego.

O poparcie dla "wyprzedaży" państwowych przedsiębiorstw chce zapytać Polaków w jesiennym referendum Prawo i Sprawiedliwość. Po ujawnieniu treści pytania politycy opozycji zarzucili, że w referendum powinno się spytać o sprzedane za rządów PiS stacje Lotosu. Krytycznie o pytaniu wypowiada się także Paweł Kukiz, przyszły koalicjant PiS.

"Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?" - brzmi pierwsze z czterech pytań referendum zaplanowanego na jesieni przez PiS. Ujawnił je Jarosław Kaczyński. - Zadawanie tak sugerującego pytania jest kpiną z demokracji, robieniem z niej cyrku - komentuje w rozmowie z WP prof. Andrzej Rychard.