To miał być przykład na to jak polskie czempiony atakują światowe rynki. Kiedy spółka Can-Pack z Krakowa ogłosiła, że wejdzie z inwestycją na holenderski rynek, pod biznes podczepił się Bank Gospodarstwa Krajowego. Tyle, że ów polski przedsiębiorca, do którego trafił rządowy kapitał to Peter Giorgi z Pensylwanii. Już 4 lata temu definitywnie odciął się od polskich korzeni.