policja(strona 9/380)

31-letni kierowca audi z zakazem prowadzenia pojazdów uderzył w radiowóz podczas pościgu w Starachowicach. Kierowca został zatrzymany.

54-letnia Polka Barbara Pullaro, mieszkanka Florydy, została zamordowana. Na jej ciele ofiary znaleziono wiele ran kłutych. Sprawcą, jak wynika z informacji policji, jest syn kobiety.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątek na drodze krajowej numer 32 w województwie lubuskim. Zginęła kobieta, a dwoje dzieci odniosło bardzo poważne obrażenia. Ich stan lekarze określają jako ciężki.

Policja ustala tożsamość oraz przyczynę śmierci kobiety, której ciało wyłowiono w piątek z Wisły w Warszawie. Dryfujące zwłoki zauważono krótko po południu w pobliżu śluzy w Porcie Czerniakowskim.

- Siły i środki były adekwatne. Nie były przesadzone, a to jest najważniejsze - mówi Wirtualnej Polsce były naczelnik Wydziału Kryminalnego Komendy Głównej Policji Marek Dyjasz, komentując działania policji podczas zatrzymania Zbigniewa Ziobry. Jak wyjaśnia, działania służb wskazywały na jeszcze jeden ważny aspekt, który doprowadził do tego, że akcja była skuteczna.

W piątek rano Zbigniew Ziobro pojawił się w TV Republika, gdzie udzielał wywiadu na żywo. Błyskawicznie w siedzibie telewizji pojawiła się też policja z nakazem doprowadzenia go na komisję śledczą w sejmie. - Policja jedynie wykonała sądowy nakaz doprowadzenia, wnioskiem komisji ws. aresztu musi się teraz zająć sąd - wyjaśnia były rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski.

Była europosłanka PiS, a obecnie doradczyni prezydenta Beata Kempa w ostrych słowach skomentowała działania policji w racie realizowania nakazu sądu ws. zatrzymania i doprowadzenia Zbigniewa Ziobry.

Zbigniew Ziobro, po udzieleniu wywiadu w TV Republika, wyszedł do policjantów. Został zatrzymany przed budynkiem stacji. Wokół rozlegały się krzyki: "Zostawcie Ziobrę".

Bezprecedensowa sytuacja w polskiej polityce. Policjanci zatrzymali byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę w siedzibie TV Republika. Po czynnościach rzecznik komendy stołecznej zabrał głos w sprawie.

Dzięki reakcji świadka, policjanci z Katowic interweniowali wobec blisko trzyletniej dziewczynki, która błąkała się ulicami miasta. Wyziębione dziecko zostało przetransportowane do szpitala.

Od rana policjanci ze Skierniewic, Łodzi i Warszawy szukali Zbigniewa Ziobry, aby doprowadzić go przed komisję śledczą ds. Pegasusa. Tymczasem były minister sprawiedliwości udzielał wywiadu w studiu TV Republika.

- Zbigniew Ziobro zawsze powtarzał, że wszyscy są równi wobec prawa; ma szansę teraz to udowodnić - podkreślił wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Dariusz Mazur. Policjanci nie zastali byłego ministra sprawiedliwości w jego domu w Jeruzalu pod Łodzią. Jeśli Ziobro będzie się uchylał przed komisją śledczą, może zostać aresztowany - poinformował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.

Z samego rana policjanci stawili się przed domem Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu w woj. łódzkim. - Nie zastaliśmy na miejscu osoby, którą mieliśmy doprowadzić. Do godziny 10:30 mamy czas - mówi mł. asp. Aneta Placek, rzeczniczka policji w Skierniewicach.

Na nic zdały się tłumaczenia, że "nie widziała znaku". W jednej z miejscowości na Lubelszczyźnie 38-latka jechała o wiele za szybko. W terenie zabudowanym jej licznik wskazywał 143 km/h.

W Krakowie znaleziono ciało młodej kobiety w windzie. Policja bada okoliczności jej śmierci oraz sprawdza, czy zatrzymany mężczyzna z Olszy ma związek ze sprawą. Pojawiają się nowe informacje.

W krakowskiej dzielnicy Olsza znaleziono ciało młodej kobiety w windzie jednego z bloków. Policja pod nadzorem prokuratury bada okoliczności jej śmierci.

Pomysłowości 45-letniemu mieszkańcowi podwarszawskich Ząbek odmówić nie można. Gdy policjanci stanęli z kajdankami u progu, mężczyzna udawał, że ma twardy sen.

O tym, jak niebezpieczne może być wtargnięcie dzikiej zwierzyny na drogę, przekonała się jedna z kierujących na terenie powiatu wyszkowskiego (woj. mazowieckie), gdzie doszło do kolejnej kolizji z udziałem zwierzęcia. Kierującej nic się nie stało, ale jeden z dzików padł na miejscu.

W Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów w Nadziejewie doszło do tragicznego wypadku. 36-letni mężczyzna zginął przygnieciony przez łyżkę koparki podczas prac załadunkowych - informuje Radio Gdańsk.