olsztyn(strona 10/29)

W Olsztynie przy ul. Lubelskiej wybuchł pożar. Palą się płyty wiórowe i opony w sortowni śmieci. Słupy dymu widać z odległości kilku kilometrów. Akcja dogaszania potrwa kilka godzin. Władze miasta ostrzegają mieszkańców: nie wychodźcie z domu.

Według ustaleń prokuratury Wojciech K. przez lata zgromadził znaczny arsenał materiałów wybuchowych i miał planować "zamach na konstytucyjne organy państwa". Oskarżony stanął przed Sądem Okręgowym w Olsztynie.

Kolarze zderzyli się na ścieżce rowerowej. Oboje poszkodowani w wypadku odnieśli poważne obrażenia i trafili do szpitala.

Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę. Mężczyzna spadł z balkonu na czwartym piętrze i zmarł na miejscu.

Do niecodziennej interwencji służb doszło w Olsztynie. Kobieta z 10. piętra wzywała pomocy po tym, jak została uwięziona przez swojego syna na balkonie. Na zewnątrz wyszła tylko po to, by zapalić.

Policja wyjaśnia okoliczności powstania pożaru domu w Gryźlinach w woj. warmińsko-mazurskim. W zgliszczach znaleziono dwa ciała. Policja zatrzymała 53-latka, który może odpowiadać za pojawienie się ognia.

Tragedia, której można było uniknąć. Na olsztyńskich Nagórkach zginęła 23-letnia kobieta. Podejrzewany jest kierowca, który jak się okazuje ma bardzo bogatą historię pirata drogowego. Kilka razy tracił nawet prawo jazdy.

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku oskarżyła mieszkańca Olsztyna o szykowanie zamachu na konstytucyjne organy RP. Przygotowywał go od 2014 r.

Sztab miejski ma zamiar wykorzystywać samochody w niektórych tego rodzaju przypadkach. Chodzi np. o ogrzewanie ludzi podczas pożaru czy ewakuację poszkodowanych do konkretnego miejsca.

18 osób ewakuowano z palącej się w środku nocy kamienicy w Olsztynie. Jedna z mieszkanek utknęła na balkonie. 2 osoby trafiły do szpitala.

Do niecodziennej sytuacji doszło w środę w nocy w komendzie miejskiej policji w Olsztynie. Do policjantów przyszedł pijany, zdenerwowany 59-letni mężczyzna. Chwilę wcześniej, tak bardzo pokłócił się z kolegą, że postanowił wydać go policji. Zapomniał, że sam też się ukrywa.

Na jednej z najruchliwszych ulic Olsztyna doszło do pościgu rodem z filmów sensacyjnych. Kierowca volkswagena transportera uderzył w latarnię i jechał dalej. Policja szybko ruszyła za nim w pościg. Teraz grożą mu 2 lata więzienia.

Lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie mogą mówić o dużym sukcesie - przeprowadzili skomplikowany zabieg zahamowania akcji porodowej w momencie, gdy rodząca matka poroniła jedno z bliźniąt. Tym samym kobieta mogła utrzymać i urodzić drugie dziecko. Stan świeżo upieczonej mamy oraz niemowlęcia jest stabilny.

11 listopada pięciu olsztyńskich funkcjonariuszy zapamięta na długo. Mieli jechać służbowo na Marsz Niepodległości, ale przed pracą postanowili dodać sobie animuszu. Ich przełożony doniósł komendantowi o niesubordynacji i teraz mają problemy.

W olsztyńskim "oknie życia" matka porzuciła niespełna dwumiesięczną dziewczynkę. Obok stał wózek z 1,5-rocznym chłopcem. Kobieta wyjaśniła policji, że była to świadoma decyzja. Sąd zadecydował już o losie jej dzieci.

Do dramatycznych scen doszło w Olsztynie. Młoda kobieta słaniała się na nogach a pod opieką miała dwójkę małych dzieci. Gdy przewróciła się na jedno z nich, zareagowała sąsiadka.

Policjanci szukają świadków potrącenia kobiety, do którego doszło na skrzyżowaniu ulic Witosa i Kanta w Olsztynie. Kierowca srebrnego vana odjechał z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy poszkodowanej. Do wypadku doszło 7 października, tuż przed godziną 22. Nie wiadomo, w jakim stanie jest poszkodowana. Z nagrania wynika, że wstała o własnych siłach, a pomocy udzielił jej kierowca auta, który wcześniej ustąpił jej pierwszeństwa.

Kobieta, która pozostawiła swoje dzieci w "oknie życia" w Olsztynie, podjęła świadomą, samodzielną decyzję. Wytłumaczyła jej powody policjantom, którym udało się ją odnaleźć.

Ktoś zostawił dwójkę dzieci w "oknie życia" w Olsztynie. To około dwumiesięczna dziewczynka i około półtoraroczny chłopiec.