ochłodzenie(strona 2/7)

Nad Polskę nadciąga fala chłodu, która przyniesie temperatury znacznie poniżej normy. Początek sierpnia zapowiada się wyjątkowo zimny, z temperaturą nawet o 10 stopni Celsjusza niższą od średnich wartości.

Nadchodzi ochłodzenie. Prognozy wskazują na spadek temperatury poniżej normy. W środku tygodnia termometry wskażą zaledwie 17 stopni. Kolejny weekend przyniesie pogodowy zwrot. Będzie cieplej, ale w niektórych rejonach mogą pojawić się burze.

Ostatnie dni lipca przyniosą wyraźne ochłodzenie i deszczową aurę. Temperatury spadną do 18-20 st. C. Najbliższy weekend zapowiada się burzowo.

Przed nami dynamiczne zmiany pogodowe. Początek tygodnia przyniósł upały, jednak powoli nadciąga ochłodzenie. Z map wynika, że pod koniec lipca w niektórych rejonach termometry mogą wskazać maksymalnie 20 stopni Celsjusza.

W nadchodzących dniach pogoda w Polsce ulegnie zmianie. Upały ustąpią miejsca burzom, które przyniosą intensywne opady i silny wiatr. Temperatura może spaść o ponad 10 stopni.

Przed nami krótki oddech od upałów. Chłodny front przyniesie niższe temperatury, ale już w weekend wróci gorąca aura. Na mapach pogodowych widać, czego można się spodziewać w najbliższych dniach.

Dziś nad Polską przejdzie front atmosferyczny, przynosząc burze i znaczne ochłodzenie. Po upalnym weekendzie czeka nas deszczowa i wietrzna aura.

Poniedziałek przyniósł ochłodzenie w całej Polsce. Temperatury nie przekroczą 19 stopni Celsjusza, a miejscami spodziewane są przelotne opady deszczu i silny wiatr. Także we wtorek warto będzie zabrać ze sobą parasol.

Przed Polską solidne załamanie pogody. Prognozy wskazują na intensywne opady deszczu, burze, a nawet deszcz ze śniegiem. Lokalnie może spaść ponad 50 mm wody, co stanowi ponad połowę majowej normy.

Antycyklon Riccarda zaciąga zimne powietrze do Polski, przynosząc chłodną wersję wiosny. Temperatury nie przekroczą 15 st. C, a w nocy spodziewane są przymrozki.

Najnowsze prognozy pogody wskazują na nadchodzącą falę ochłodzenia w Polsce. Czy mróz przy gruncie utrzyma się na dłużej? Sprawdź, kiedy zrobi się cieplej.

Wysokie temperatury powyżej 20 st. C, które mieszkańcy Polski mieli okazję odczuwać w ostatnich dniach, nieprędko wrócą do naszego kraju. Ochłodzenie, które zaczęło się w weekend, utrzyma się przez kolejne dni. Jak będzie wyglądała pierwsza połowa maja w pogodzie?

Maj zaczął się od wiosennej, miejscami nawet letniej aury, ale już wkrótce czeka nas znaczne ochłodzenie. Prognozy wskazują na spadek temperatury i nocne przymrozki. Cieplej zrobi się dopiero w drugiej połowie miesiąca.

Arktyczne powietrze przyniosło ochłodzenie w Polsce, z temperaturami spadającymi poniżej zera. Ciepło musi poczekać. Wiadomo, jak będzie wyglądać majówka.

IMGW opublikowało mapy z prognozą długoterminową. Po gorącym, niemal letnim początku, kwiecień zakończy się chłodno i przypomni, że wiosna potrafi być bardzo kapryśna.

Ponad 15 stopni Celsjusza różnicy w temperaturze między piątkiem a sobotą prognozuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski przekazał, do kiedy możemy spodziewać się chłodniejszych wskazań na termometrach.

W najbliższych dniach Polskę czeka wyraźna zmiana aury. Do piątku towarzyszyć nam będzie deszcz, a w nocy z piątku na sobotę pojawią się przymrozki. Lokalnie temperatura przy gruncie może wtedy spaść nawet do -10 stopni Celsjusza.

W Polsce możemy się cieszyć słoneczną aurą, ale już wkrótce nadejdą zmiany. Prognozy wskazują na ochłodzenie i opady deszczu na początku przyszłego tygodnia.

W weekend czeka nas słoneczna pogoda, choć noce mogą być mroźne. I to - zdaniem synoptyków - będzie zapowiedź aury, jaka czeka nas w kolejnym tygodniu. Z map wynika, że zima wróci, powieje chłodem, a nawet porządnie przymrozi. Jednak im bliżej końca miesiąca, tym pogoda będzie bardziej wiosenna.

Zima, która pod koniec stycznia zdecydowanie odpuściła, na chwilę wraca do Polski. Pierwszy weekend lutego przynosi lekkie ochłodzenie i opady śniegu. Ci jednak, którzy czekają na powrót dobrych warunków do zimowego wypoczynku, będą rozczarowani. Nic nie zapowiada nadmiaru białego puchu na stokach.