- W czwartek Grupa Specjalna Płetwonurków RP przeszukiwała dno Warty
- Sprawdzano, czy ciało Ewy Tylman nie zaklinowało się np. w konary leżących pod wodą drzew
- Poszukiwania utrudniała niewielka przejrzystość wody w rzece
- Zwłok nie odnaleziono, ale poszukiwania będą kontynuowane
- W środę, podczas przeszukiwania Warty, Grupa Specjalna Płetwonurków RP wyłowiła z wody worek, w którym znajdowały się zwłoki
- Było to ciało mężczyzny z odciętą głową, dłońmi i nogami na wysokości kolan
- W tym tygodniu odbyła się kolejna akcja poszukiwawcza zwłok Ewy Tylman
- Grupa Specjalna Płetwonurków RP sprawdzała miejsca niedostępne dla sonarów
- Przeszukano okolice filarów mostów i umocnień brzegów
- Zwłok jednak nadal nie odnaleziono
- Dzięki zbiórce w Internecie bratu Ewy Tylman udało się zebrać pieniądze na przeszukanie dna rzeki
- Wciąż nie ma jednak śladu po zwłokach zaginionej
- Szef grupy płetwonurków przyznaje, że czasem ciała udaje się odnaleźć dopiero po kilku latach poszukiwań
- W weekend wznowiono poszukiwania zwłok Ewy Tylman w Warcie
- Płetwonurkowie sprawdzili około odcinek rzeki od Poznania do Wronek
- W poniedziałek przerwano poszukiwania z powodu lodu, który zasłania brzegi
- Ciało zaginionej do tej pory nie wypłynęło na powierzchnię, ponieważ mogło się zaczepić o coś na dnie