litwa(strona 4/51)

"Pierwsza lina została przymocowana do zatopionego pojazdu opancerzonego" - przekazała litewska armia w opublikowanym w niedzielę po południu komunikacie. "Potrzebna jest jednak druga" - zastrzegła.

Rozejm na Ukrainie może zwiększyć zagrożenie ze strony Rosji dla regionu bałtyckiego. Ministrowie obrony Estonii, Łotwy i Litwy ostrzegają przed możliwymi konsekwencjami.

- Ostatniej nocy nurkowie próbowali dostać się do pojazdu, ale nie udało się to ze względu na ilość błota - przekazał w oświadczeniu wysłanym Wirtualnej Polsce przez dowództwo US Army w Europie i Afryce, generał brygady John Lloyd, dowódca Północnoatlantyckiej Dywizji Korpusu Inżynieryjnego US Army.

W graniczącym z Litwą rejonie postawskim obwodu witebskiego na Białorusi prowadzony jest kontrolny pobór, który - oficjalnie - ma sprawdzić gotowość lokalnych władz do formowania wojsk terytorialnych. Stawiane są jednak liczne fortyfikacje, w tym tzw. zęby smoka.

Polska wysłała ok. 30 żołnierzy na Litwę, by wesprzeć akcję poszukiwawczo-ratowniczą. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnia o gotowości do dalszej pomocy, w tym dostarczenia ciężkiego sprzętu.

Poszukiwania zaginionych na poligonie na Litwie amerykańskich żołnierzy wciąż trwają - informuje w oświadczeniu przesłanym WP dowództwo armii USA w Europie i Afryce. "W ciągu ostatnich 24 godzin amerykańska armia i władze litewskie dostarczyły dodatkowe zasoby, aby wspomóc trwające działania ratunkowe" - dodano.

- Przykro to mówić, ale jeśli amerykańscy żołnierze byli wewnątrz pojazdu, gdy ten tonął w bagnie, to prawdopodobnie zginęli w ciągu kilku godzin z braku powietrza - ocenia w rozmowie z WP Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, biegły sądowy i ekspert w dziedzinie wypadków podwodnych. Nie dziwi go przedłużająca się do kilku dni operacja dotarcia do amerykańskiego pojazdu, którą ocenia jako ekstremalnie trudną.

Polska dołączyła do akcji poszukiwawczej czterech amerykańskich żołnierzy zaginionych na litewskim poligonie w Podbrodziu. Na miejsce przyjechał prezydent Litwy. Wieczorem na poligonie pojawi się także zespół amerykańskich nurków. Są także nowe zdjęcia z miejsca akcji.

Na Litwie trwają poszukiwania czterech amerykańskich żołnierzy, którzy zaginęli podczas prowadzonych ćwiczeń. Służby znalazły zaginiony pojazd i próbują do niego dotrzeć. - Tam są bagna. To bardzo trudny teren - usłyszeliśmy w Urzędzie Gminy Podbrodzie.

Wciąż trwają działania poszukiwawcze czterech zaginionych żołnierzy armii USA w pobliżu miejscowości Podbrodzie na Litwie - informuje amerykańska armia w oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce. "Wykorzystujemy wszystkie dostępne zasoby USA i Litwy, aby skoordynować działania i zapewnić niezbędne zasoby do przeprowadzenia tych działań" - przekazał generał dywizji armii USA Curtis Taylor, dowodzący 1. Dywizją Pancerną.

"Grupa zadaniowa kilkudziesięciu żołnierzy z ciężkim sprzętem oraz płetwonurkowie w trybie pilnym wyruszają na Litwę, by pomóc w odnalezieniu żołnierzy amerykańskich i wydobyciu wozu bojowego" - przekazał w serwisie X Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON. "Wszyscy sojusznicy stoją razem w trudnych czasach" - napisała litewska ministra, dziękując Polsce za wsparcie.

Nadal nieznany jest los amerykańskich żołnierzy zaginionych podczas ćwiczeń w okolicy Podbrodzia na Litwie. Służby jeszcze nie dotarły do wnętrza wozu, który znalazł się co najmniej 5 metrów pod błotem. Jeśli załoga była w środku, tylko cud mógł ją uratować - twierdzą eksperci wojskowi.

Amerykańskie i litewskie wojska odkryły zanurzony w wodzie wóz M88 Hercules, którym poruszali się zaginieni żołnierze USA. Ich poszukiwania trwają. Na miejsce przyjechała ambasador USA na Litwie.

Wciąż nie jest znany los ani okoliczności zaginięcia czterech amerykańskich żołnierzy na Litwie. Ciał nie odnaleziono, a tym samym nie potwierdzono ich śmierci. O sprawę został zapytany Donald Trump, który nic o niej nie wiedział.

Na litewskim poligonie w Podbrodziu zaginęło czterech amerykańskich żołnierzy. Ich ciała nie zostały jeszcze odnalezione, a śmierć nie jest potwierdzona. Trwają intensywne poszukiwania.

Czterech amerykańskich żołnierzy zaginęło po manewrach w okolicy Pobrodzia we wschodniej Litwie, nieopodal granicy z Białorusią. Amerykańskie i litewskie wojska znalazły ich zanurzony w wodzie wóz M88 Hercules. Poszukiwania żołnierzy trwają.

- Może oderwali się od grupy, terenu nie znali, a być może nie docenili. Mogło się trafić nieszczęście - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Roman Polko. W ten sposób były dowódca GROM komentuje informacje o czterech amerykańskich żołnierzach, którzy mieli zaginąć podczas ćwiczeń wojskowych na Litwie. W czwartek rano rzeczniczka NATO podkreśliła, że poszukiwania żołnierzy nadal trwają.

Czterech amerykańskich żołnierzy zginęło na Litwie - przekazał sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Dodał, że nie zna jeszcze szczegółów incydentu. Informacja została zdementowana 27 marca.

Czterech amerykańskich żołnierzy zaginęło po manewrach w okolicy Pobrodzia we wschodniej Litwie, nieopodal granicy z Białorusią. Według nieoficjalnych informacji, wojskowi nie żyją. Trwa akcja poszukiwawcza.

W sprawie podpalenia sklepu Ikea w Wilnie w maju zeszłego roku prokuratura zatrzymała i postawiła zarzuty Ukraińcowi Aleksandrowi H. Mężczyzna usłyszał zarzuty szpiegostwa i dokonywania aktów sabotażu i dywersji na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej.