Jeden z pasażerów postanowił zażartować sobie z obsługi lotniska Kraków-Balice podczas odprawy. Mężczyzna nie sądził, że jego kiepski żart o granacie w bagażu może skończyć się tak fatalnie. Nie dość, że musiał zapłacić mandat, to jeszcze kapitan samolotu zdecydował, że mężczyzna nigdzie nie poleci.