Studnia od wódki Bismarcka
Niezwykłe odkrycie w Warcinie koło Słupska. Przypadkowo podczas prac ziemnych odkryto słynną studnię kanclerza Otto von Bismarcka. Z niej to czerpano wodę do produkcji wódki sygnowananej herbem Żelaznego Kanclerza.
Otto von Bismarck kupił majątek w Warcinie w 1867 roku. Studnię prawdopodobnie zasypano zaraz po drugiej wojnie światowej, ale jeszcze przed przybyciem obecnych mieszkańców Warcina.
Jak się okazało studnia była ukryta pod metrową warstwą ziemi na podwórko domu sąsiadującego z nieczynną już dziś gorzelnią. Swoim kształtem, rozmiarami i sposobem budowy przypomina konstrukcje budowane na Pomorzu przez Krzyżaków - mówi badacz historii Warcina i dyrektor miejscowego Technikum Leśnego Piotr Mańka.
Studnia ma około czternastu metrów głębokości i trzy metry średnicy. Zbudowane jest z czerwonej cegły. Na razie studnia jest zabezpieczona, mieszkańcy Warcina chca sprowadzić tu archeologów, by dokładnie zbadać jej zawartość.