Strzelanina w Charleston
Trwają poszukiwania napastnika
9 ofiar strzelaniny w kościele w USA. Szukają napastnika
Dziewięć osób zginęło w strzelaninie w świątyni Afrykańskiego Kościoła Metodystyczno-Episkopalnego w Charleston, w stanie Południowa Kalifornia. Trwają poszukiwania napastnika. Według policji jest to gładko ogolony dwudziestoparoletni, biały mężczyzna o szczupłej budowie ciała.
(WP, TVN24, PAP, mg)
Policja wciąż szuka sprawcy
Według wstępnych doniesień napastnik wszedł do kościoła i od razu zaczął strzelać. Wśród zabitych jest pastor kościoła. Wkrótce po strzelaninie widziano funkcjonariuszy aresztujących osobę pasującą do tego opisu, policja powiedziała jednak, że wciąż szuka sprawcy.
Historyczny kościół
Do strzelaniny doszło około godziny 21 czasu lokalnego (3 nad ranem czasu polskiego) w Afrykańskim Kościele Metodystyczno-Episkopalnym, najstarszym tego typu na południu kraju.
Zbrodnia z nienawiści
Opisując strzelaninę szef lokalnej policji Gregory Mullen powiedział, że doszło do zbrodni z nienawiści. - To niepojęte, że ktoś w dzisiejszych czasach wchodzi do kościoła, gdy ludzie mają spotkanie modlitewne, i odbiera im życie - skomentował Mullen.
Groźba podłożenia bomby
Mullen dodał, że okolica została sprawdzona po wcześniejszym zagrożeniu bombowym w okolicy kościoła. Miejscowa gazeta poinformowała na swej stronie internetowej, że bezpośrednio po tragedii działania policji utrudniała groźba podłożenia bomby i funkcjonariusze najpierw musieli ewakuować okolicznych mieszkańców.
Są myślami z rodzinami ofiar
Na tragiczne wydarzenia w Charleston zareagowali już kandydaci na prezydenta USA - mająca w środę spotkanie wyborcze w Charleston Demokratka Hillary Clinton i prowadzący kampanię w Charlotte w Karolinie Północnej Republikanin Jeb Bush. Oboje oświadczyli, że są myślami z rodzinami ofiar.