Strach matką wynalazków
Lęk przed terrorystami stał się w ostatnich tygodniach źródłem inspiracji dla tylu wynalazców i producentów, że amerykańskie media zaczęły pisać i mówić o nowej branży wytwórczości i nazwały ją "ekonomią strachu".
26.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W Weston na Florydzie pewien producent akwariów przerobił szklany domek dla ryb na komorę do sprawdzania listów. W jednej ze ścianek akwarium zrobił dwa okrągłe otwory i przytwierdził do nich od środka gumowe rękawice, a od góry zamknął naczynie szklanym wiekiem. Listy wsunięte do takiej komory można otwierać - włożywszy ręce do rękawic - bez obawy o zarażenie się wąglikiem czy innymi zarazkami.
Urządzenie, nazwane BioSafe Mail, kosztuje 250 dolarów. Wynalazca i producent, Gerry Calabrese, mówi ostrożnie, że zmodyfikowane akwarium nie gwarantuje całkowitej ochrony przed wąglikiem, ale przynajmniej "zatrzymuje w środku wszystek pył".
Już nie szklane skrzynki, lecz całe ciągi stanowisk do w miarę bezpiecznego otwierania listów, zaczęła wytwarzać firma Technovation z Midlothian (stan Wirginia), dotychczas budująca "bezpieczne sale" dla takich klientów, jak firmy farmaceutyczne i siły zbrojne USA. Ciągi są przeznaczone dla tych dużych firm lub instytucji, które obawiają się, że mogą być obiektem ataku wąglikowego.
Firma Vital Living Products Inc. z Matthews w Północnej Karolinie wypuściła zestaw medyczny pozwalający szybko sprawdzić, czy ktoś zaraził się lub wszedł w kontakt z wąglikiem. Akcje firmy na giełdzie wzrosły z 5 centów do 2 dolarów, ale w środę spadły o 57%, gdy firma przyznała, że zestaw, sprzedawany w cenie 20 dolarów, nie jest w stu procentach wiarygodny.
Od dwóch tygodni można kupić w USA za pośrednictwem Internetu spadochron dla tych, którzy mieszkają lub pracują w wieżowcach. Kosztuje 795 dolarów. Jego wynalazca, John Rivers, prowadzi w stanie Michigan firmę Executivechute Corp., która od pewnego czasu produkuje rodzaj motolotni, będących połączeniem spadochronu i wielkiego wentylatora.
Pomysłowość wynalazców inspirowanych strachem nie ogranicza się do spadochronów i komór antywąglikowych. Niemiecka firma bieliźniarska Triumph International AG wypuściła nową serię "bezpiecznych" biustonoszy dla kobiet podróżujących samolotami. Triumph reklamuje staniczki "Frequent Flyers" jako wolne od metalowych drutów i sprzączek, które mogłyby uruchomić dzwonki alarmowe w bramce kontrolnej na lotnisku i narazić pasażerkę na kłopotliwą sytuację. (aka)