Sto milionów w czarnej dziurze


Partie polityczne dostają co roku z budżetu, czyli od nas, prawie sto milionów złotych. Nikt nie sprawdza, na co idą te pieniądze.

Rozliczenia finansowe partii teoretycznie mogą kontrolować Najwyższa Izba Kontroli, Centralne Biuro Antykorupcyjne i Państwowa Komisja Wyborcza. – Dwa pierwsze robią to szczątkowo, a PKW ma ograniczone możliwości, bo kontroluje, czy sprawozdanie jest zrobione zgodnie z zasadami, ale nie może weryfikować faktur i umów – wyjaśnia Jacek Kucharczyk z Instytutu Spraw Publicznych. ISP przedstawił raport o finansowaniu partii politycznych, pierwszy od 2001 roku, gdy wprowadzono subwencjonowanie partii z budżetu.

– Przykładowo: partia dostarcza fakturę za wynajęcie sali na konferencję, a w rzeczywistości jest to faktura za bankiet – wyjaśnia Marek Chmaj, jeden z autorów raportu. Według jego badań częstym grzechem jest sposób wykorzystywania funduszu eksperckiego – ekspertyzy zlecane są politykom własnej partii i ich rodzinom. Za parustronicową opinię wypłaca się do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Biegli PKW sprawdzają tylko, czy pieniądze wydano na ekspertyzy, ale nie weryfikują ich jakości.

Dlatego ISP rekomenduje rządowi wprowadzenie zakazu zamawiania ich u kolegów partyjnych lub u rodziny, a także wymóg sporządzania budżetu, w którym planowano by wydatki z pieniędzy publicznych (czego do dziś nie zrobiła Platforma Obywatelska), oraz nałożenie na partie obowiązku przekazywania do PKW całej dokumentacji związanej z wydawaniem publicznych pieniędzy. I jawność tych informacji dla opinii społecznej, bo na przykład skarbnicy Prawa i Sprawiedliwości oraz Ligi Polskich Rodzin odmówili współpracy z przygotowującymi raport.

Latem tego roku PO przedstawiła projekt ustawy znoszącej finansowanie partii z budżetu i wprowadzającej zasadę przekazywania przez obywateli na wybraną partię jednego procenta podatków. Propozycja spotkała się z oporem innych partii parlamentarnych. Tymczasem budżetowe subwencje konserwują obecny układ sił na scenie politycznej i blokują pojawienie się na niej nowych partii, bo nie mają one pieniędzy na kampanie wyborcze.

* Aleksandra Pawlicka*

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Prokuratura bada ataki na dziennikarkę TVP. Fala hejtu po fake newsie
Prokuratura bada ataki na dziennikarkę TVP. Fala hejtu po fake newsie
Czarnek pytany o upadek rządu. Zaczął mówić o Hołowni
Czarnek pytany o upadek rządu. Zaczął mówić o Hołowni
Media: Hołownia chce porzucić politykę. Wiadomo, jakie ma plany
Media: Hołownia chce porzucić politykę. Wiadomo, jakie ma plany
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Atak na kościół w Michigan. Co najmniej cztery osoby nie żyją
Atak na kościół w Michigan. Co najmniej cztery osoby nie żyją
Kilka dni złotej jesieni. Na termometrach nawet 20 kresek
Kilka dni złotej jesieni. Na termometrach nawet 20 kresek
Ziobro poza Polską. Zabrał głos
Ziobro poza Polską. Zabrał głos
Powrót prac domowych coraz bliżej. MEN rozważa nowe zasady
Powrót prac domowych coraz bliżej. MEN rozważa nowe zasady
Media: do rosyjskich dronów nad Polską wystrzelono trzy rakiety
Media: do rosyjskich dronów nad Polską wystrzelono trzy rakiety
Próba zatrzymania Zbigniewa Ziobry. Policjanci nie weszli na posesję
Próba zatrzymania Zbigniewa Ziobry. Policjanci nie weszli na posesję
Prezydent Łotwy chce zmian. NATO powinno przekształcić misję
Prezydent Łotwy chce zmian. NATO powinno przekształcić misję
Zaginiony Włoch znaleziony martwy pod Legnicą. Policja czeka na sekcję
Zaginiony Włoch znaleziony martwy pod Legnicą. Policja czeka na sekcję