NA ŻYWO

"Tracą pozycje". Przerzucają sprzęt na lewy brzeg Dniepru [RELACJA NA ŻYWO]

Niedziela to 634. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Trwają walki na lewym brzegu Dniepru. "Siły obronne Ukrainy przenoszą tam dodatkowe siły" - wynika z analizy Instytutu Studiów nad Wojną. Według rosyjskich korespondentów wojennych Ukraińcy zaatakowali w rejonie Poim, Piszczaniwki i wsi Krynka. "Przegrupowanie bez walki" - napisał na Telegramie rosyjski bloger "Romanow", podkreślając, że okupanci tracą pozycje na lewym brzegu Dniepru. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Trwają ataki na lewym brzegu Dniepru
Trwają ataki na lewym brzegu Dniepru
Źródło zdjęć: © DeepState, Zelenskiy
Mateusz CzmielWojciech Rodak

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo

- Dziś zapadła ważna decyzja personalna. Na wniosek Ministra Obrony Narodowej zastąpiłem dowódcę Sił Medycznych Sił Zbrojnych Ukrainy. Nowym komendantem w miejsce generała dywizji służby medycznej Tetiany Ostaszczenko mianowałem generała dywizji służby medycznej Anatolija Kazmirczuka, kierownika Narodowego Wojskowego Centrum Klinicznego Głównego Wojskowego Szpitala Klinicznego w Kijowie - przekazał Zełenski na nagraniu opublikowanym na Telegramie.

- Zadanie jest oczywiste – i było to wielokrotnie omawiane w społeczeństwie, w szczególności w środowisku naszych medyków bojowych – potrzebny jest zasadniczo nowy poziom wsparcia medycznego dla naszych żołnierzy. Od wysokiej jakości kołowrotów po pełną cyfryzację i przejrzystość dostaw, od wysokiej jakości szkoleń po szczerą komunikację z medykami bojowymi w tych jednostkach, w których medycyna jest wdrażana naprawdę prawidłowo i naprawdę skutecznie - dodał Zełenski.

Z ostatniej chwili

Zełenski zmienił dowódcę Sił Medycznych Sił Zbrojnych Ukrainy.

Ukraińcy działają niczym Arabowie na Bliskim Wschodzie. Przykładem jest m.in. kompleks przeciwlotniczy MR-2 Viktor. To nie tylko kolejny uzbrojony pick-up, ale znakomicie skomponowany system do niszczenia bezzałogowców - lekki, mobilny i zabójczo skuteczny. Ukraiński pomysł znów zaskoczył wojskowy świat.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że samoloty nie zmienią biegu wojny - oznajmił w niedzielę Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych. Tak uważają niektórzy ukraińscy partnerzy - podkreśla RBK-Ukraina.

"Chciałbym nie zgodzić się ze wszystkimi krytykami kwestii, dotyczącej samolotów. Samoloty zmienią przebieg wojny i to zmienią bardzo poważnie. Rzecz w tym, by te samoloty nie miały taktyczno-technicznych właściwości dużo słabszych od rosyjskich. Potrzebujemy nowoczesnych samolotów, które zdołają przejąć dominację w powietrzu" - powiedział Ihnat, cytowany przez portal RBK-Ukraina.

Jak dodał, samoloty F-16 pomogą odpędzić rosyjskie samoloty i pozwolą na przykrycie z powietrza wojsk lądowych.

Wcześniej minister obrony Estonii Hanno Pevkur ocenił, że samoloty, które wkrótce może otrzymać Ukraina, nie zmienią przebiegu działań zbrojnych, a obecnie priorytetem jest amunicja - pisze serwis.

"Samoloty są ważne, ale same samoloty nie zmienią biegu wojny. Ostatecznie potrzebujecie armii, która kontroluje terytorium. I wyzwala je, a tylko z samolotami nie wyzwolicie terytorium" - stwierdził estoński minister obrony.

Jak poinformował w piątek Ihnat, ukraińscy piloci szkolą się w powietrzu na myśliwcach F-16. Pierwsze maszyny mają trafić na Ukrainę wiosną 2024 r.

Niecodzienna ewakuacja w Awdijiwce. Z miasta ewakuowano dwa konie. Konie te pochodzą z hodowli w Łastoczkinie, która została zniszczona przez Rosjan wiosną 2023 roku. Następnie zginęło tam około 300 różnych zwierząt. Większość koni, które przeżyły, została ewakuowana wraz ze swoimi właścicielami, ale te dwa opuściły miasto i błąkały się po obrzeżach i dopiero niedawno zostały uratowane.

W okupowanym tymczasowo Melitopolu właśnie słychać eksplozje – relacjonuje burmistrz.

"Oddziały Putina" opublikowały nietypowy film, w którym zwróciły się do Władimira Putina. Seniorki popierające rosyjskiego dyktatora zaapelowały do niego, aby ten kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Finlandia wysłała wojsko na granicę z Federacją Rosyjską z powodu migrantów.

Według doniesień fińskie wojsko przybyło na punkt kontrolny Vartius na granicy z Federacją Rosyjską, aby pomóc funkcjonariuszom straży granicznej w budowie tymczasowej bariery ochronnej przed migrantami.

Mimo że na froncie w Ukrainie od dłuższego czasu nie ma przełomu, Polacy wierzą w to, że może do niego dojść. Ponad 40 proc. ankietowanych uważa, że Ukraina jest w stanie odzyskać okupowane przez Rosję tereny. Płk Maciej Matysiak studzi jednak te nadzieje. - To myślenie życzeniowe - komentuje.

Alarm w obwodzie sumskim w Ukrainie.

TG
TG© Licencjodawca

"W obliczu strat na froncie, o których rząd w Kijowie nie informuje, a które są oczywiście duże, dla skutecznej obrony kraju kluczowa może okazać się możliwość powołania przynajmniej części tych, którzy uciekli za granicę" – zauważa "Welt", przyznając, że wielu Ukraińców przebywających za granicą swego kraju może nie nadawać się do służby wojskowej.

Według szacunków Connection e. V., niemieckiego stowarzyszenia wspierającego dezerterów, z Ukrainy od początku wojny przed poborem uciekło co najmniej 175 tys. mężczyzn, część z nich do Niemiec.

Jak podkreśla "Welt", sytuacja ta wzbudza coraz więcej pytań, także w Niemczech, również dlatego, że Berlin wnosi znaczący wkład we wzmacnianie zdolności obronnych Ukrainy. "Kilka dni temu rząd federalny ogłosił, że chce w przyszłym roku podwoić pomoc wojskową dla rządu w Kijowie do kwoty 8 mld euro. Co jednak ze skutecznością wsparcia Niemiec i Zachodu, jeśli na Ukrainie kończą się żołnierze?" – pisze gazeta.

Wielu z tych mężczyzn brało udział w walkach z rosyjskimi wojskami, ale część nie (np. z powodu chorób, opieki nad rodziną lub niechęci do walki) – opisuje "Welt". Szacuje się, że oprócz oficjalnie odnotowanych 189 tys., w Niemczech nielegalnie przebywa kolejne 100 tys. Ukraińców, którzy nie przekroczyli 60 roku życia - dodaje dziennik.

Rosyjska inwazja wywołała na Ukrainie masowy exodus, szczególnie poza granice kraju. Według Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) od początku wojny Ukrainę opuściło prawie 6,3 mln osób – głównie kobiety i dzieci, w większości do krajów europejskich.

Z danych Eurostatu wynika, że ponad 650 tys. ukraińskich mężczyzn w wieku 18-64 lat jest zarejestrowanych jako uchodźcy w 27 państwach UE, a także w Norwegii, Szwajcarii i Liechtensteinie. To tysiące potencjalnych żołnierzy – "szczególnie biorąc pod uwagę niedawne oświadczenie nowego ministra obrony Ukrainy Rustema Umierowa, że regularna armia kraju liczy łącznie 800 tys. żołnierzy" – przypomina "Welt".

Na terenie Niemiec mieszka ponad 189 tys. Ukraińców w wieku poborowym – wynika z oficjalnych danych MSW. Nielegalnie może tam przebywać dodatkowe 100 tys. mężczyzn z tej grupy - informuje w niedzielę dziennik "Welt"

Rząd ukraiński nie ma możliwości sprowadzenia z powrotem do kraju potencjalnych żołnierzy, dla Ukrainy odpływ sprawnych, zdolnych do służby wojskowej mężczyzn stanowi w drugim roku wojny ogromny problem - zaznacza gazeta.

Od 24 lutego 2022 roku, czyli rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, do Niemiec przybyło 221 571 Ukraińców w wieku poborowym (18-60 lat). Obecnie przebywa ich tam 189 484 – wynika z danych niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na dzień 31 sierpnia br.

Fiński personel wojskowy przybył na punkt kontrolny Vartius na granicy z Rosją, aby pomóc funkcjonariuszom straży granicznej w budowie tymczasowej bariery ochronnej przed migrantami.

W listopadzie Jermochin dostał wezwanie na rosyjską komisję wojskową. Po kilku dniach Ukrainiec opublikował apel do Zełenskiego o pomoc w powrocie do ojczyzny.

Później rosyjska rzeczniczka praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa poinformowała, że jego powrót do kraju został uzgodniony. (W marcu Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Lwowej-Biełowej i Władimira Putina w związku z deportacjami dzieci z Ukrainy).

Serwis Wiorstka, powołując się na Jermochina i jego adwokata, przekazał, że wyleciał on z Rosji na Białoruś i przebywał tam z siostrą.

Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy, poinformował po południu, że Jermochin jest już w ojczyźnie. 19 listopada Jermochin osiągnął pełnoletniość.

Ukraiński nastolatek, wywieziony przez rosyjskie okupacyjne siły z Mariupola, wyjechał z Rosji na Białoruś - poinformował rosyjski serwis Wiorstka. Następnie w niedzielę biuro prezydenta Ukrainy przekazało, że jest on już na Ukrainie. Nastolatek apelował o pomoc po tym, jak został w Rosji wezwany na komisję wojskową.

Bohdan Jermochin został wywieziony z Mariupola do Rosji po zajęciu miasta przez rosyjskie siły w 2022 roku. W Rosji trafił pod opiekę rodziny zastępczej. Na początku 2023 roku chłopak próbował samodzielnie wrócić na Ukrainę, ale na granicy z Białorusią został zatrzymany przez rosyjskie służby - pisze Wiorstka.

Ukraińskie drony-kamikadze w akcji pod Awdijiwką w obwodzie donieckim.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że samoloty nie zmienią biegu wojny - oznajmił w niedzielę Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych. Tak uważają niektórzy ukraińscy partnerzy - podkreśla RBK-Ukraina.

- Chciałbym nie zgodzić się ze wszystkimi krytykami kwestii, dotyczącej samolotów. Samoloty zmienią przebieg wojny i to zmienią bardzo poważnie. Rzecz w tym, by te samoloty nie miały taktyczno-technicznych właściwości dużo słabszych od rosyjskich. Potrzebujemy nowoczesnych samolotów, które zdołają przejąć dominację w powietrzu - powiedział Ihnat, cytowany przez portal RBK-Ukraina.

Jak dodał, samoloty F-16 pomogą odstraszyć rosyjskie samoloty i pozwolą na ubezpieczanie z powietrza wojsk lądowych.

Wcześniej minister obrony Estonii Hanno Pevkur ocenił, że samoloty, które wkrótce może otrzymać Ukraina, nie zmienią przebiegu działań zbrojnych, a obecnie priorytetem jest amunicja - pisze serwis.

Według Romanowa, rosyjskiego blogera militarnego, ukraińska armia rozszerzyła w ostatnich dniach swój przyczółek w Krynkach na wschodnim brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim. Oddziały SZU miały opanować obszary na zachód i południowy-zachód od miejscowości. Rosjanin szacuje, że w Krynkach i okolicy jest już około 250 żołnierzy armii Kijowa.