Sprawca masakry przed sądem
James Holmes
Sprawca masakry w USA przed sądem - zdjęcia
Sprawca masakry w Kolorado, 24-letni James Holmes, po raz pierwszy pojawił się przed sądem. Proceduralna rozprawę transmitowały wszystkie amerykańskie stacje telewizyjne.
Sędzia przedłużył areszt wobec zatrzymanego, by prokuratura miała czas na przygotowanie wstępnych zarzutów. Holmes ma je usłyszeć 30 lipca.
James Holmes został doprowadzony z więzienia do sądu podziemnym tunelem. Ubrany w ciemnoczerwony kombinezon noszony przez szczególnie niebezpiecznych więźniów, wyglądał na "nieobecnego duchem" - bardzo zmęczonego albo będącego pod wpływem środków uspokajających. Często zamykał oczy i spuszczał głowę. Wydawał się być lekko zamroczony, tak jakby nie obchodziło go to, co dzieje się dookoła. BBC News ocenia, że Holmes wyglądał na śpiącego.
(IAR/wp.pl/ib)
James Holmes na sali sądowej
Ufarbowane na czerwono włosy Jamesa Holmesa zdają się potwierdzać wcześniejsze doniesienia, że podczas masakry wcielił się w postać Jokera z filmów o Batmanie.
Motywy są nieznane
W strzelaninie, do której doszło podczas premierowego pokazu najnowszej filmu o Batmanie, zginęło 12 osób, a 58 odniosło obrażenia. 24-letni napastnik, James Holmes, od piątku przebywa w pojedynczej celi więzienia pod Denver. Wciąż nie wiadomo, jakimi motywami się kierował.
Grozi mu kara śmierci
Jamesowi Holmesowi grozi kara śmierci, która w stanie Kolorado jest wykonywana przez wstrzyknięcie trucizny. Od 1976 roku odbyła się tylko jedna egzekucja.
Proces najwcześniej za rok
Prokuratura w stanie Kolorado, podała, że mogą minąć miesiące zanim zapadnie ewentualna decyzja w sprawie kary śmierci dla sprawcy. Prokurator Carol Chambers powiedziała, że zanim zdecyduje, czy będzie się domagać najwyższego wymiaru kary, skonsultuje się z poszkodowanymi w strzelaninie i rodzinami ofiar. Dodała, że proces Holmesa rozpocznie się najprawdopodobniej najwcześniej za rok.
Sprawca masakry przed sądem
Prokuratura podała, że nie dysponuje informacjami, czy sprawca strzelaniny leczy się.
Zabił 12 osób
Policja ujawniła, że mężczyzna od czterech miesięcy gromadził w swoim domu broń, amunicję, chemikalia i materiały wybuchowe. Do kina, w którym dokonał masakry, przyszedł uzbrojony w cztery sztuki broni - dwa pistolety Glock, strzelbę Remington oraz karabin szturmowy AR-15. 10 minut po rozpoczęciu nocnej premiery filmu "Mroczny Rycerz powstaje" wszedł przez wyjście awaryjne do sali kinowej. Był ubrany na czarno, miał na sobie kamizelkę kuloodporną, policyjny hełm i maskę przeciwgazową. Po chwili zdetonował pojemnik z gazem łzawiącym, wyciągnął broń i zaczął strzelać na oślep do widzów.
(IAR/wp.pl/ib)