Sprawa łomżyńskiej fabryki papierosów trafi do Radomia
Prokuratura w Radomiu kontynuować będzie
śledztwo w sprawie nielegalnej fabryki papierosów, zlikwidowanej w
Łomży (Podlaskie) - poinformowano w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku, dotychczas zajmującej się tą sprawą.
Sprawa została przekazana poza obszar działania białostockiej Prokuratury Apelacyjnej w związku z tym, że trzeba wyjaśnić wątek dotyczący jednego ze znanych łomżyńskich prokuratorów. Okazało się bowiem, że nielegalna wytwórnia znajdowała się na posesji należącej do niego i jego żony.
Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", posesja należy do szefa Prokuratury Rejonowej w Łomży Jacka Cholewickiego. Tłumaczył on dziennikowi, że nieruchomością został "uszczęśliwiony" przez swego teścia pod koniec ubiegłego roku, a potem wydzierżawiła ją od prokuratura spółka teścia.
Mężczyzna ten, znany w Łomży przedsiębiorca, jest jedną z dziewięciu osób zatrzymanych i aresztowanych w tej sprawie.
Jak poinformował Janusz Kordulski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, w związku z koniecznością wyjaśnienia tego wątku Prokuratura Okręgowa w Białymstoku wystąpiła do apelacyjnej, a ta z kolei do Prokuratury Krajowej z wnioskiem o przekazanie postępowania poza białostocki okręg apelacyjny. "Chodzi o uniknięcie zarzutów braku bezstronności i obiektywizmu przy prowadzeniu sprawy przez prokuraturę okręgową i jej nadzorowaniu przez prokuraturę apelacyjną" - powiedział Kordulski.
Sprawę dostała Prokuratura Apelacyjna w Lublinie i przekazała ją do Radomia. Równocześnie w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku prowadzone jest postępowanie służbowe w celu wyjaśnienia, czy nie doszło do uchybienia godności urzędu prokuratorskiego.
Nielegalną fabrykę papierosów odkryto w Łomży w połowie maja. Według policji, międzynarodowa grupa przestępcza mogła w niej wyprodukować ponad 100 mln sztuk podrabianych papierosów. Zatrzymano dziewięć osób, którym postawiono zarzuty nielegalnego wyrobu papierosów, podrabiania znaków towarowych i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. W grupie byli Łotysze, obywatele Armenii i Polacy, mieszkańcy Łomży.
W hali nielegalnej wytwórni policjanci z białostockiego biura CBŚ zabezpieczyli m.in. kompletną linię produkcyjną, ponad 300 tys. sztuk papierosów dwóch marek oraz kilkanaście palet z tysiącami kartonów i opakowań.