Sobota na Bliskim Wschodzie
Uzbrojeni Palestyńczycy w Betlejem (AFP)
Główne działania armii izraelskiej przesunęły się w sobotę w rejon Betlejem. Wojsko opanowało obozy dla uchodźców Dehejsza i El-Ajda, lokalne lotnisko i wiele obiektów palestyńskich. Żołnierze przeczesują domy w poszukiwaniu uzbrojonych Palestyńczyków, broni i amunicji. W Strefie Gazy czołgi zajęły pozycje w rejonie Beit Hanun.
W obozie dla uchodźców pod Betlejem, podczas akcji izraelskiej armii, zginęła 14-letnia Palestynka. Izraelscy żołnierze zastrzelili także dwóch uzbrojonych Palestyńczyków, którzy zaatakowali posterunek armii na granicy Strefy Gazy.
Według Palestyńczyków, przynajmniej jeden śmigłowiec Apache wystrzelił pociski rakietowe w biura ochrony prezydenta Jasera Arafata, Force 17, oraz na posterunek policji w mieście Gaza. Rakiety trafiły także w budynki palestyńskiego rządu w Nablusie, powodując duże straty materialne.
Izraelska armia wkroczyła do obozu dla uchodźców Chan Junis w południowej Gazie, aby zniszczyć budynki, które - jej zdaniem - wykorzystywane były do ostrzeliwania pobliskiego żydowskiego osiedla. Według świadków, zniszczonych zostało siedem domów.
Oddziały armii izraelskiej zatrzymały w obozie uchodźców pod Tulkarem na Zachodnim Brzegu 600 Palestyńczyków. Wśród zatrzymanych jest 60 członków palestyńskich sił bezpieczeństwa. Palestyńczycy, zatrzymani w ciągu ostatnich 24 godzin, zostali przewiezieni do Izraela na przesłuchania.
Na niedzielę izraelscy Arabowie zapowiedzieli strajk generalny w Izraelu w proteście przeciwko krwawej ofensywie izraelskiej armii na terytoriach palestyńskich. (jask)