Śmierć Blidy elementem walki politycznej?
O śmierci Barbary Blidy czasem lepiej
milczeć - pisze
"Rzeczpospolita". Jak czytamy w dzienniku, wyczucia taktu w obliczu śmierci
zupełnie zabrakło politykom.
27.04.2007 | aktual.: 27.04.2007 03:25
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/barbara-blida-nie-zyje-6038708365881985g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/barbara-blida-nie-zyje-6038708365881985g )
Barbara Blida nie żyje
Śmierć Barbary Blidy, byłej minister budownictwa w lewicowych rządach, stała się tak samo dobrym elementem walki politycznej, jak każdy inny. Może nawet lepszym, bo jakże plastycznym - pisze w komentarzu "Rzeczpospolitej", Joanna Lichocka.
"IV Rzeczpospolita ma krew na rękach" - grzmiał z mównicy sejmowej Cezary Grabarczyk z PO. W tym samym tonie wtórowali mu politycy i z jego partii, i z SLD. Oto mamy państwo, w którym każdy się boi, że o świcie do jego drzwi może załomotać ABW, oto państwo, w którym policja prześladuje przeciwników politycznych. Ofiarą tego spektaklu, wedle Leszka Millera, nie chciała zostać Barbara Blida, więc "zaszczuta przez ABW" wybrała śmierć - przypomina opinie opozycji publicystka "Rz". (PAP)