Słynna bizneswomen za kratki?
Władze mają wystarczające dowody, by postawić zarzuty przestępstwa Marcie Stewart, słynnej w USA bizneswomen, która zrobiła fortunę na pismach i programach TV o prowadzeniu domu - podała stacja telewizyjna WNBC.
Stewart, która ma polskich przodków (z domu Martha Kostyra), jest podejrzana o "insider trading", czyli handlowanie papierami wartościowymi na podstawie poufnych informacji z firm, których udziały się posiada lub zamierza kupić.
Ministerstwo Sprawiedliwości od miesięcy prowadzi śledztwo mające wyjaśnić okoliczności sprzedaży przez panią Stewart 4.000 akcji koncernu farmaceutycznego ImClone w przeddzień drastycznego spadku ich ceny. Spadła ona po odmowie dopuszczenia na rynek jednego z leków na raka wyprodukowanych przez ImClone.
Podejrzewa się, że Stewart wiedziała wcześniej, że cena pójdzie w dół. Władze rozważają formalne oskarżenie najpierw maklera przedsiębiorczej biznesmenki, Petera Bocanovica, a następnie nakłonienie go, by zeznawał przeciwko swojej klientce w zamian za łagodniejszy wyrok.
Na Stewart ciąży też zarzut utrudniania pracy wymiaru sprawiedliwości, ponieważ odmawiała zeznań i - jak twierdzą prokuratorzy - wprowadzała władze w błąd.
Ministerstwo Sprawiedliwości ma do Wielkanocy zdecydować czy formalnie oskarżyć Stewart o te przestępstwa.
Także dyrektor naczelny ImClone, Sam Waksal, próbował pozbyć się swoich akcji na krótko przed odrzuceniem leku produkowanego przez swoją firmę przez FDA, czyli federalną agencję kontroli leków i żywności.
Waksal, którego maklerem był również Bocanovic, sam przyznał się już do winy. (mag)