Słońce, piasek i... piraci
W mateczniku morskich rozbójników
Specjaliści od porwań - zobacz, jak żyją
Somalia to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie. Przez toczące się od dwóch dekad walki na większości terytorium rządzą rebelianci i „prawo silniejszego”. Siły rządowe nie są w stanie nawet skutecznie chronić stolicy. Bezprawie i chaos sprawiły, że Somalia stała się idealnym miejscem dla morskich piratów.
W mateczniku piratów
Brak sukcesów armii w walce z rebeliantami sprawia, że piraci czują się bezkarni. Nadmorskie wioski, które nie są pod kontrolą sił rządowych, stały się ich bazami wypadowymi.
W mateczniku piratów
Somalijscy piraci często nie mają więcej niż kilkanaście lat. Zostają morskimi bandytami, bo nie widzą dla siebie innych perspektyw w kraju wojny.
W mateczniku piratów
Piraci często rekrutują członków do swoich gangów wśród rybaków. Lokalne milicje i morscy rozbójnicy nierzadko ze sobą współpracują, tworząc „siły bezpieczeństwa” dla regionu, którego nikt inny nie chroni.
Na zdjęciu: członek milicji w wiosce Wisil.
Szaleństwo wojny
Mieszkaniec wioski Wisil, która jest "zapleczem" piratów. Dawniej miał kilka taksówek w Mogadiszu - dowiedział się od lokalnej ludności autor zdjęć, Roberto Schmidt. Wojna odebrała mężczyźnie jednak nie tylko pracę - postradał on zmysły.
W mateczniku piratów
Uzbrojeni w karabiny i granatniki piraci atakują wielkie statki handlowe. Za ich uwolnienie żądają potem milionowych okupów.
W mateczniku piratów
Na stronie biura do walki z przestępczością ICC, niemal codziennie pojawiają się informacje o atakach i próbach porwania statków.
Na zdjęciu: członkowie lokalnej milicji żują liście khatu.
W mateczniku piratów
Tylko w tym roku Międzynarodowe Biuro Morskie (IMB) odnotowało ponad 100 ataków somalijskich piratów, a 27 statków zostało porwanych.
W mateczniku piratów
W 2009 roku z 406 przypadków ataków piratów ponad połowa jest przypisywana Somalijczykom. W rękach porywaczy znalazło się w ubiegłym roku 867 marynarzy.
W mateczniku piratów
Somalijsci piraci atakują nie tylko na wodach Zatoki Adeńskiej. Coraz częściej zapuszczają się dalej na Ocean Indyjski, a w czerwcu tego roku porwali statek na Morzu Czerwonym.