SLD prosi marszałka o Konwent Seniorów
Klub SLD zwrócił się do marszałka Sejmu o
zwołanie w trybie pilnym posiedzenia Konwentu Seniorów, w celu
wyjaśnienia wszystkich wątpliwości wokół harmonogramu prac
parlamentarnych nad budżetem - poinformował na
konferencji prasowej szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński.
18.01.2006 | aktual.: 18.01.2006 12:50
Według Szmajdzińskiego, 23 i 25 listopada 2005 r. sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz przedstawiło szefowi Kancelarii Sejmu dwie ekspertyzy, z których jedna "jest używana w tej chwili do gry politycznej".
Ta ekspertyza - powiedział Szmajdziński - mówi, że w przypadku budżetu nie obowiązuje zasada dyskontynuacji, czyli nie ma możliwości rozpatrywania budżetu przez Sejm, Senat i prezydenta do 19 lutego, tylko termin liczy się od 30 września do 31 stycznia.
Tę ekspertyzę wyciągnięto - jak sądzimy - w momencie kryzysu w Sejmie), 12 stycznia - ocenił Szmajdziński.
Według polityka SLD, kiedy marszałek Sejmu Marek Jurek oraz przewodniczący PiS Jarosław Kaczyński zapoznali się z tą ekspertyzą, "uznali, że można cynicznie zaproponować posiedzenie Sejmu na 24 stycznia", realizować dalej harmonogram prac nad budżetem. A we właściwym momencie, czyli 2 lutego, prezydent w związku z tym, że budżet nie wpłynie do niego w konstytucyjnym terminie, stwierdzi, że może podjąć decyzje o rozwiązaniu parlamentu - wyjaśnił Szmajdziński.
Jak podkreślił szef SLD Wojciech Olejniczak, tę ekspertyzę członkowie prezydium Sejmu poznali dopiero w sobotę wieczorem, czyli 14 stycznia, gdy już zażegnano kryzys w Sejmie i uzgodniono, że głosowanie nad budżetem odbędzie się 24 stycznia.
Olejniczak zapowiedział, że jeszcze w środę zwróci się do marszałka Jurka, by zwołał posiedzenie Izby jeszcze w tym tygodniu, tak by parlament miał szansę zdążyć z pracami nad budżetem do końca stycznia.
Zakończenie prac nad budżetem na tym etapie w Sejmie powinno być w piątek. Komisja Finansów Publicznych zakończyła prace, poprawki do projektu są zaopiniowane - zaznaczył Olejniczak.
Według niego, gdyby Sejm przyjął budżet w piątek, Senat mógłby pracować nad nim w następnym tygodniu. Przy takim trybie prac- stwierdził Olejniczak - nawet gdyby prezydent uznał, że termin przedłożenia mu budżetu przez parlament upływa 1 lutego, Sejm może zdążyć z pracami budżetowymi w tym terminie.
Jak zauważył Szmajdziński, premier Kazimierz Marcinkiewicz przez wiele tygodni mówił, że termin zakończenia prac nad budżetem upływa 19 lutego. A dzisiaj z uśmiechem radzi wszystkim Polakom i politykom, żeby czytali konstytucję. Co myśleć o człowieku, który tak postępuje? Czy wystarczą słowa arogant, cynik? - pytał szef klubu SLD.
Zachowanie polityków PiS Szmajdziński określił jako "świadome wprowadzanie w błąd, oszukiwanie, cynizm, manipulację". Według niego, obecna sytuacja to "kompromitacja prawicy". Zaznaczył, że szeroko pojmowana prawica ma 405 mandatów w Sejmie - pozostałe 55 należy do posłów SLD.
Kompromitacją prawicy jest to, że nie ma ona zdolności do podzielenia się władzą, odpowiedzialnością, stworzenia większości dla poparcia działań rządu - podkreślił szef klubu SLD. Według niego, PiS "postanowiło wziąć pełnię władzy".
W opinii Szmajdzińskiego, "zlekceważono werdykt wyborczy, który był w Polsce dla wszystkich zupełnie jasny". Polska opinia publiczna, polscy wyborcy wynikiem wyborczym wskazali, że w Polsce powinna rządzić koalicja PiS i PO - ocenił. Jak dodał, to tej koalicji Polacy dali kredyt zaufania.
Szmajdziński zwrócił uwagę, że "PiS mówi, iż w Warszawie nie powinno być przyspieszonych wyborów na prezydenta, bo szkoda pieniędzy". Natomiast wybory w państwie są w porządku. Co jest wygodne dla PiS, ma obowiązywać, i wtedy argumentacja dla takich działań się znajdzie- ocenił.