Śląsk bez prądu

Przywracanie dostaw prądu w powiecie myszkowskim na Śląsku może potrwać nawet pięć dni

Obraz

/ 7Oblodzone przewody - słupy łamią się jak zapałki - zdjęcia

Obraz
© PAP

Przywracanie dostaw prądu w powiecie myszkowskim na Śląsku może potrwać nawet pięć dni - poinformował wojewoda śląski. Zygmunt Łukaszczyk zdecydował się jednak nie ogłaszać stanu klęski żywiołowej, czego domagały się lokalne władze.

/ 7Oblodzone przewody - słupy łamią się jak zapałki

Obraz
© PAP

Wojewoda tłumaczył, że naprawa linii średniego napięcia zajmie dwa dni, dwa kolejne zajmie usuwanie awarii na liniach niskiego napięcia. Oznacza to, że wszyscy mieszkańcy będą mieli prąd w ciągu czterech-pięciu dni. Straż pożarna dostarczy duże agregaty prądotwórcze, by uzupełniać braki prądu w newralgicznych punktach. Wojewoda śląski poinformował też, że woda jest dostarczana na bieżąco, nie ma też alarmów sanitarno-epidemiologicznych.

/ 7Oblodzone przewody - słupy łamią się jak zapałki

Obraz
© PAP

W usuwaniu awarii pomogą też leśnicy, którzy, o ile to możliwe, będą oczyszczać te tereny leśne, przez które przebiegają linie wysokiego i średniego napięcia.

/ 7Oblodzone przewody - słupy łamią się jak zapałki

Obraz
© PAP

Krzysztof Pubrat, prezes spółki Enion, który dostarcza prąd w powiecie myszkowskim mówi, że sytuacja jest dramatyczna, a liczba awarii jest ogromna i niespotykana w ostatnich latach. Wszystkie zasoby firmy zostały zaangażowane, zwrócono się o pomoc również do innych spółek energetycznych.

/ 7Oblodzone przewody - słupy łamią się jak zapałki

Obraz
© PAP

Awarie usuwa około 1300 osób. Energetycy liczą, że w ciągu tygodnia sytuacja się poprawi.

/ 7Oblodzone przewody - słupy łamią się jak zapałki

Obraz
© PAP

Przywracanie dostaw prądu w powiecie myszkowskim na Śląsku może potrwać nawet pięć dni - poinformował wojewoda śląski. Zygmunt Łukaszczyk zdecydował się jednak nie ogłaszać stanu klęski żywiołowej, czego domagały się lokalne władze. Wojewoda tłumaczył, że naprawa linii średniego napięcia zajmie dwa dni, dwa kolejne zajmie usuwanie awarii na liniach niskiego napięcia. Oznacza to, że wszyscy mieszkańcy będą mieli prąd w ciągu czterech-pięciu dni.

/ 7Oblodzone przewody - słupy łamią się jak zapałki

Obraz
© PAP

Przywracanie dostaw prądu w powiecie myszkowskim na Śląsku może potrwać nawet pięć dni - poinformował wojewoda śląski. Zygmunt Łukaszczyk zdecydował się jednak nie ogłaszać stanu klęski żywiołowej, czego domagały się lokalne władze. Wojewoda tłumaczył, że naprawa linii średniego napięcia zajmie dwa dni, dwa kolejne zajmie usuwanie awarii na liniach niskiego napięcia. Oznacza to, że wszyscy mieszkańcy będą mieli prąd w ciągu czterech-pięciu dni.

Wybrane dla Ciebie
Ograniczą pomoc humanitarną dla Gazy? Izrael grozi Hamasowi
Ograniczą pomoc humanitarną dla Gazy? Izrael grozi Hamasowi
Ma zapłacić 1,4 mld dolarów. Za kłamstwa o masakrze w Sandy Hook
Ma zapłacić 1,4 mld dolarów. Za kłamstwa o masakrze w Sandy Hook
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
"Strefa śmierci" w Ukrainie. Rosyjskie drony uniemożliwiają ofensywę
"Strefa śmierci" w Ukrainie. Rosyjskie drony uniemożliwiają ofensywę
Sikorski: Wystarczy jeden telefon Putina do Gierasimowa
Sikorski: Wystarczy jeden telefon Putina do Gierasimowa
Ukraiński politolog: "Putin bez presji z zewnątrz nie zakończy wojny"
Ukraiński politolog: "Putin bez presji z zewnątrz nie zakończy wojny"
Potrzebne dekady. Odbudowa Gazy pochłonie miliardy
Potrzebne dekady. Odbudowa Gazy pochłonie miliardy
Kryzys na Madagaskarze. Armia przejęła władzę
Kryzys na Madagaskarze. Armia przejęła władzę
Trump o Meloni. "Piękna młoda kobieta"
Trump o Meloni. "Piękna młoda kobieta"
"Śmiertelny cios" Żurka. Ziobro krytykuje ministra sprawiedliwości
"Śmiertelny cios" Żurka. Ziobro krytykuje ministra sprawiedliwości
Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego przesunięte. Jest nowy termin
Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego przesunięte. Jest nowy termin
Prokuratura wciąż bada sprawę ochrony Antoniego Macierewicza przez Żandarmerię Wojskową
Prokuratura wciąż bada sprawę ochrony Antoniego Macierewicza przez Żandarmerię Wojskową