Serce Papieża trafi na Wawel?
Ojciec Święty wielokrotnie sprawiał nam niewiarygodne dary. Ten, pośmiertny, byłby największy i najbardziej przejmujący - mówi na łamach wydania specjalnego "Faktu" ks. infułat Janusz Bielański, proboszcz parafii wawelskiej. - To byłaby najwspanialsza relikwia i najbardziej drogocenny skarb.
Idea, by papieskie serce trafiło do wawelskiej katedry pojawiła się kilka lat temu. Jej wielkim orędownikiem był arcybiskup krakowski Franciszek Macharski. Teraz, jak się nieoficjalnie dowiedziała gazeta, wystąpi o to również prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Ta katedra go wychowała, była jego profesorem i przewodnikiem w najważniejszych chwilach jego życia. Ty szukał siły w modlitwie już jako student - tłumaczy ks. infułat Bielański.
Serce Ojca Świętego w krypcie wawelskiej stałoby się najważniejszą relikwią i prawdziwym klejnotem. Naszym wspaniałym królom, wielkim poetom i wieszczom, których szczątki są już w wawelskich kryptach, sąsiedztwo serca papieskiego przyniosłoby zaszczyt i prawdziwą chlubę - pisze "Fakt".
Teraz, po śmierci papieża z oficjalnym pytaniem do Rzymu musi się w tej sprawie zgłosić kardynał Macharski. Jeśli W Rzymie wyrażą zgodę, to będzie dla całej Polski i dla Krakowa wspaniała wiadomość - mówi ze wzruszeniem ks. Bielański. Jeśli na Wawel trafi serce Karola Wojtyły, a wszyscy głęboko w to wierzymy, dla Polaków będzie to wielkie święto i duma, bo cząstka naszego Wielkiego Rodaka będzie znowu z nami. O czym dostojnie obwieści królewski dwon Zygmunta z wawelskiej katedry... - czytamy w "Fakcie". (PAP)