"Schroeder pcha się do władzy"
Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder jeszcze bardziej skomplikował i tak trudną sytuację po wyborach w Niemczech - ocenia w komentarzu redakcyjnym "Washington Post". Według dziennika, przyczyną tego było jego aroganckie i niedemokratyczne zachowanie po niedzielnym głosowaniu.
Pomimo że Schroeder skończył na drugiej pozycji zdobywając 34% głosów wobec 35% uzyskanych przez chadecję, a jego koalicja straciła 33 miejsca z 306 posiadanych wcześniej w Bundestagu, kanclerz głośno obwieścił zwycięstwo i próbuje na siłę objąć urząd - komentuje dziennik.
Niemieccy komentatorzy określają działania Schroedera jako "pełne złudzeń" czy też "groteskowe", ale polityczna sytuacja w Niemczech jest na tyle nierozstrzygnięta, że nie można wykluczyć jego sukcesu - podkreśla "Washington Post".