Rząd po becikowym
Przyspieszone wybory, koalicja z PO, czy
też trwanie rządu mniejszościowego - jak będzie wyglądało życie
polityczne po wielkiej porażce PiS w Sejmie? - zastanawia się
"Rzeczpospolita".
31.12.2005 | aktual.: 31.12.2005 07:42
Politycy są zgodni, najbardziej prawdopodobne jest trwanie rządu mniejszościowego. Nie wykluczają jednak pozostałych scenariuszy.
W czwartek PiS przegrało w Sejmie pięć ważnych głosowań, dotyczącego becikowego i zarządu komisarycznego dla stolicy. Platforma zmontowała z LPR i PSL skuteczną opozycyjną koalicję. Ugrupowanie Donalda Tuska zaprzeczyło w ten sposób dotychczasowemu wizerunkowi partii rozsądku, obrońcy budżetu państwa - ocenia dziennik.
"Będziemy funkcjonować jako rząd mniejszościowy. Dopiero kiedy okaże się, że jest to niemożliwe, dojdzie do przyspieszonych wyborów. To konieczność" - mówi Adam Bielan, europoseł PiS.
Niewykluczone, że tuż po Nowym Roku szef PiS Jarosław Kaczyński zacznie spotykać się z ugrupowaniami parlamentarnymi. Na pierwszy ogień pójdzie LPR, Samoobrona i PSL. "Będziemy pytać o poparcie dla konkretnych ustaw: antykorupcyjnej, lustracyjnej, budżetowej, o zmianach podatkowych, o służbie cywilnej" - zapowiada na łamach gazety Bielan.
Politycy PiS przyznają, że głosowania nad becikowym i komisarzem Warszawy były nauczką. "Porozumienie z LPR było do zawarcia, ale zlekceważyliśmy Ligę. To była wpadka głównie kierownictwa klubu, które nie jest tak doświadczone jak poprzednie - dodają nieoficjalnie. (PAP)