PolskaRutkowski zatrzymał świadka koronnego

Rutkowski zatrzymał świadka koronnego

Świadek koronny w śledztwie prowadzonym
przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach próbował wymusić 100
tys. dolarów okupu za wycofanie zeznań obciążających trzech
mężczyzn - ustalił detektyw Krzysztof Rutkowski, który w nocy zatrzymał świadka.

Rutkowski zatrzymał świadka koronnego
Źródło zdjęć: © PAP

23.01.2005 | aktual.: 23.01.2005 19:24

Poinformowało o tym biuro Rutkowskiego. Prokuratura potwierdziła, że doszło do takiego zatrzymania.

37-letni Maciej B., ps. Gruby, został ujęty na terenie stacji paliw w Pniewach koło Poznania. Według Rutkowskiego koronny próbował wymusić 100 tys. dolarów od rodzin, których bliscy zostali aresztowani na podstawie jego zeznań. Za te pieniądze świadek koronny miał wycofać te oskarżenia i "stworzyć" nowych świadków. Dzięki temu trzej aresztowani bracia: Krzysztof, Adam i Jan T. mieli wrócić na wolność. Są oni podejrzani m.in. o wyprodukowanie 5 kg amfetaminy.

Z informacji przekazanych przez Rutkowskiego wynika, że Maciej B. został zatrzymany podczas przekazywania mu worka bankowego, w którym miało być 100 tys. dolarów. Razem z nim ujęci zostali dwaj towarzyszący mu mężczyźni.

Fakt zatrzymania Macieja B. potwierdził rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski. Maciej B. to jeden z dwóch świadków koronnych w toczącym w katowckiej prokuraturze postępowaniu dotyczącym grupy, która zajmowała się wyłudzaniem towarów przez podstawione firmy.

Razem z Maciejem B. i dwoma mężczyznami, którzy razem z nim przyjechali odebrać gotówkę, zostały też zatrzymane inne osoby, związane w próbą wymuszenia. Propozycja zmiany zeznań za pieniądze została złożona żonom tymczasowo aresztowanych braci T. za pośrednictwem Artura G. pseudonim Gąsior, który został zatrzymany w sobotę. W transakcji pośredniczyła również Katarzyna K. z Częstochowy, zatrzymana w niedzielę. Katarzyna K. jest szwagierką Macieja B. - poinformował Rutkowski.

Prokurator Goławski powiedział, że w poniedziałek Maciej B. oraz inne zatrzymane z nim osoby zostaną przesłuchane w katowickiej prokuraturze. Jeżeli potwierdzą się ustalenia Rutkowskiego, prokuratura zarzuci świadkowi koronnemu oszustwo, za które grozi do 10 lat więzienia. Materiały tej sprawy będą rozpatrywane w odrębnym postępowaniu.

Jak piszą w komunikacie współpracownicy Rutkowskiego, było to "pierwsze w Polsce zatrzymanie świadka koronnego, który starał się kupczyć i manipulować zeznaniami, a tym samym wprowadzać w błąd polskie organa ścigania, co pociąga za sobą nieodwracalne tragedie ludzkie, mające bezpośredni związek z aresztowaniem wielu niewinnych osób na podstawie zeznań przestępcy. Jest to niestety ogromna kompromitacja służb nadzorujących i kontrolujących instytucję świadka koronnego".

Świadek koronny ma pewien, większy lub mniejszy, margines swobody. Podpisując z prokuraturą kontrakt, zobowiązuje się nie popełniać przestępstw; bardzo dobrze wie, że złamanie tego kontraktu to powrót do odpowiedzialności karnej. Jeżeli więc świadek koronny, jeżeli będzie kontynuował popełnianie przestępstw i zlekceważy dar wymiaru sprawiedliwości, może utracić swój status. Przed takim wyborem nikt nie będzie w stanie go ustrzec, bo ten wybór jest sprawą samego zainteresowanego - powiedział oficer prasowy Centralnego Biura Śledczego nadkomisarz Zbigniew Matwiej.

Jak podkreślił, dzięki instytucji świadka koronnego - gangstera który za obciążające kolegów zeznania unika odpowiedzialności za własne przestępstwa - policja rozbiła kilkadziesiąt groźnych grup przestępczych i zatrzymała ich, dotychczas nietykalnych, liderów. Zeznania świadków koronnych przynoszą wymierne efekty finansowe, o wiele wyższe niż koszt ich ochrony - dodał Matwiej.

Maciej B. jest już drugą na Śląsku osobą, która po nadaniu jej statusu świadka koronnego dopuściła się przestępstwa. W ubiegłym roku świadkiem koronnym przestał być Włodzimierz C., który wcześniej złożył zeznania obciążające członków gangu Janusza T. ps. Krakowiak.

Okazało się, że C. założył gang, zajmujący się m.in. porwaniami dla okupu. Grupę Włodzimierza C. udało się zlikwidować dzięki zeznaniom jednego z jego gangsterów, który uzyskał status świadka koronnego. Śledztwo, w którym zarzucono C. popełnienie około 50 przestępstw z czasów kiedy był członkiem gangu "Krakowiaka", zostało odwieszone.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)