Rosyjski wywiad ujawni dokument ws. ataku na Polskę
Rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) ma zamiar przedstawić przed 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej odtajnione dokumenty, które weszły do zbioru pod roboczym tytułem "Sekrety polskiej polityki zagranicznej. 1935-45" - poinformował szef biura prasowego SWR Siergiej Iwanow. - Polska nie powinna dać się sprowokować - powiedział premier Donald Tusk odnosząc się do kontrowersyjnych opinii rosyjskich historyków, jakie pojawiają się w ostatnim czasie w rosyjskich mediach.
25.08.2009 | aktual.: 26.08.2009 09:22
Według Iwanowa w książce będzie poruszony szereg aktualnych i obecnie kwestii, jak np. to, "czy można było rozwiązać problem bezpieczeństwa zbiorowego przed wtargnięciem Wehrmachtu do Polski i dlaczego tak się nie stało lub co przeszkodziło przywódcom politycznym tamtych czasów podjąć niezbędne działania w celu sformowania koalicji antyhitlerowskiej".
Iwanow podkreślił, że nie są to czcze pytania, zwłaszcza, jak powiedział, "wobec prób rewizji historii drugiej wojny światowej i jej wyników, narzucenia pokoleniom XXI wieku tendencyjnych interpretacji tej historii".
Zbiór dokumentów z archiwum SWR Rosji zawiera analityczne przeglądy polityki wewnętrznej i zagranicznej Polski, zapisy rozmów wysłanników, doniesienia attaches wojskowych, wybór telegramów informacyjnych polskich misji dyplomatycznych i inne materiały - pisze agencja ITAR-TASS.
Zdaniem przedstawiciela rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego, materiały te będą - jak się wyraził Iwanow - "pożyteczne dla odpowiedzialnego traktowania wydarzeń związanych z początkiem drugiej wojny światowej".
Dokumenty mają zostać przedstawione 31 sierpnia. Udział w tym przedsięwzięciu ma wziąć autor zbioru generał Lew Sockow.
Początek II wojny światowej przyczyną niezgody
Rosyjskie media często piszą ostatnio o początku II wojny światowej i o roli Polski w tym okresie historii XX wieku. Wszystko zaczęło się od artykułu płk. Kowalowa, który przez długi czas znajdował się na oficjalnej stronie Ministerstwa Obrony Rosji. Artykuł opierał się na tezie, że II wojnę światową sprowokowała Polska, nie godząc się na żądania Adolfa Hitlera.
Tekstem zainteresowali się dziennikarze. Odkrycie go przez media spowodowało medialną burzę i falę krytyki pod adresem historyka oraz rosyjskiego ministerstwa obrony. Głosów krytycznych nie brakowało również w samej Rosji.
W wywiadziedla Wirtualnej Polski analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Anna Łabuszewska, przypominała, że do szeregu antypolskich wystąpień w mediach Rosji doszło w 2004 roku. - Polska od pięciu lat była niemal nieobecna w tym rosyjskim dyskursie historycznym, w każdym razie nie była dyżurnym chłopcem do bicia - stwierdziła Łabuszewska, dodając że polityka historyczna Rosji jest jedynie element szerszej strategii.
Najwidoczniej to się jednak zmieniło, w sobotę rosyjska telewizja "Wiesti" pokazała 45-minutowy film dokumentalno-publicystyczny poświęcony paktowi Ribbentrop-Mołotow. Film prezentuje wypowiedzi rosyjskich historyków i politologów, którzy usprawiedliwiają zawarcie sojuszu między Hitlerem i Stalinem.
W piątek historyk Aleksander Diukow na łamach "Komsomolskiej Prawdy" dowodził, że napaść wojsk hitlerowskich na Polskę nie była wynikiem podpisania Paktu Ribbentrop-Mołotow.
Nie damy się sprowokować
Premier Donald Tusk oświadczył, że polski rząd nie powinien angażować się w polemikę z materiałami publicystycznymi czy komentarzami, nawet - jak powiedział - tak "niemądrymi i niesprawiedliwymi" jak te, które ostatnio pojawiły się w rosyjskich mediach.
- Źle by się stało, gdyby w Polsce premier, ministrowie reagowali na tego typu zaczepki. Jeśli będzie stanowisko albo opinia rządu rosyjskiego niezgodna z prawdą, albo z naszymi odczuciami, z całą pewnością rząd na odpowiednim szczeblu zareaguje - zapewnił premier
Jak dodał, strona polska podjęła w tej sprawie działania na niższych szczeblach. Zdaniem Tuska jest bardzo prawdopodobne, że w związku z tym w tej samej rosyjskiej telewizji pojawią się polscy komentatorzy i historycy, po to - jak mówił szef rządu - "by polski głos był słyszany także w Rosji.