Rosyjska prasa o debacie Kaczyński-Kwaśniewski
Premier i eksprezydent wzajemnie poprawiali sobie notowania - tak rządowa "Rossijskaja Gazieta" podsumowuje poniedziałkową debatę telewizyjną Jarosława Kaczyńskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego. O przedwyborczym pojedynku dwóch polskich polityków piszą też "Niezawisimaja Gazieta", "Kommiersant" i "Gazieta".
Według dziennika rządowego, "można odnieść wrażenie, że premier świadomie podnosi notowania Kwaśniewskiego i LiD, gdyż w wyborach mogą oni odebrać głosy PO".
"Debata już na wstępie pokazała, że rozmów o przyszłości zbyt dużo nie będzie - większość czasu poświęcono wymianie poglądów na temat przeszłości. Przewagę miał Kwaśniewski - jego oponenta można krytykować za niedawną przeszłość, podczas gdy samego eksprezydenta - za sprawy minione, które dzisiaj nie są już tak aktualne" - konstatuje moskiewski dziennik.
"Rossijskaja Gazieta" zauważa, że "obaj uczestnicy debaty dobrze się do niej przygotowali". "Premier zawczasu obliczył, ile razy w czasie swojej prezydentury Kwaśniewski odwiedził Rosję. I wytknął byłemu prezydentowi, że ten był w Moskwie trzy razy, podczas gdy Władimir Putin w Warszawie - tylko raz. Na ten wypad Kwaśniewski odpowiedział oskarżeniem rządu o 'dyplomatyczną katastrofę'" - relacjonuje dziennik.
Z kolei "Niezawisimaja Gazieta" zwraca uwagę, że "Jarosław Kaczyński reklamował politykę zagraniczną Warszawy". "Kaczyński twierdzi, że ma 'bardzo dobre stosunki praktycznie ze wszystkimi krajami Unii Europejskiej'. Natomiast Kwaśniewski określa dyplomację Polski w UE mianem 'wielkiej katastrofy'" - pisze dziennik.
"Niezawisimaja Gazieta" przytacza opinię analityka Artioma Małgina, który uważa, że "Kaczyński niepotrzebnie koncentrował uwagę na sukcesach w polityce zagranicznej, ponieważ to przy prezydencie Kwaśniewskim Polska wykonała dwa najważniejsze zadania na arenie międzynarodowej - weszła do Unii Europejskiej i NATO".
Według cytowanego przez dziennik politologa "podkreślanie roli Polski w polityce europejskiej i przekonanie Kaczyńskich co do słuszności swojej linii - to silne strony polityki zagranicznej Warszawy".
"Linia ta nie przyniosła jednak zauważalnych, praktycznych rezultatów dla Polski. W wielu europejskich stolicach przejawia się silna irytacja z powodu takiej postawy - tak wewnątrz UE, jak i wobec krajów trzecich. Ponadto Europejczycy są niezadowoleni ze zbyt proamerykańskiego stanowiska Warszawy" - ocenia Małgin".
Natomiast "Kommiersant" wybija, że "w debacie starli się dwaj najbardziej pryncypialni przeciwnicy". "Sądząc po tonie pierwszej debaty, kampania wyborcza w Polsce będzie gorąca" - prognozuje dziennik.
Wszystkie gazety odnotowały, że według telewidzów lepiej wypadł Kwaśniewski.
Jerzy Malczyk