Rosja. Putin chce ukarania winnych
W środę rosyjska armia po raz pierwszy przyznała, że w inwazji brali udział żołnierze poborowi. Wcześniej utrzymywano, że są tam tylko żołnierze zawodowi. Obecne stanowisko Rosji brzmi, że Putin polecił wysłać na Ukrainę tylko zawodowców, jednak dowódcy armii go nie posłuchali. Zapowiedziano kary dla winnych tej sytuacji.
Jak podaje "Fakt", w ubiegły poniedziałek prezydent Rosji zapewniał, że w inwazji biorą udział tylko "zawodowi" żołnierze. Do walki mieli nie być wysyłani ani żołnierze poborowi, ani rezerwiści.
Jak jednak poinformował w środę rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony Igor Konashenkov, niektórzy poborowi zostali schwytani przez siły ukraińskie.
- Niestety potwierdzono kilka przypadków obecności poborowych w jednostkach Sił Zbrojnych Rosji biorących udział w specjalnej operacji wojskowej na terytorium Ukrainy - powiedział.
Elektrownia jądrowa w Czarnobylu bez prądu. Jakie może mieć to skutki dla Ukrainy i Europy?
Prawie wszyscy tacy żołnierze zostali już wycofani na terytorium Rosji. Niektórzy poborowi zostali wzięci do niewoli.
Wypowiedzi te szybko skomentował rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Podkreślił, że przed rozpoczęciem ataku Putin powiedział dowódcom armii rosyjskiej, aby "kategorycznie wykluczyli" poborowych z konfliktu i przyrzekł "ukarać" tych, którzy ich tam wysłali.
Pieskow dodał, że prokuratorzy wojskowi zostali poproszeni o "sprawdzenie i ocenę prawną działań oraz ukaranie urzędników odpowiedzialnych za naruszenie tego nakazu".
Źródło: Fakt
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski