"Rosja nie chce pamiętać o złych rzeczach"

Inny historyk z Polskiej Akademii Nauk, Andrzej Friszke, powiedział, że strona rosyjska z okazji obchodów rocznicy powstania powinna "raczej powiedzieć uczestnikom powstania słowo 'przepraszam'".

W liście do uczestników obchodów Powstania ambasador napisał m.in.: "Jestem przekonany, że najważniejsze, o co powinniśmy dbać, to bezcenne doświadczenie wspólnych działań w latach II wojny światowej narodów o odmiennej historii, kulturze i tradycjach politycznych, narodów, które łączyła walka ze wspólnym wrogiem". (...) "W ziemi polskiej spoczywają szczątki 600 tys. żołnierzy radzieckich, którzy polegli wyzwalając polskę od najeźdźców faszystowskich".(...) "Pamięć o bohaterach Powstania Warszawskiego, jak i owoce naszego wspólnego zwycięstwa są święte".

Zdaniem Paczkowskiego, list ten "omija sedno sprawy" i jest "raczej próbą zapomnienia niż przypomnienia" faktów. Nie wiem, na ile list ten jest oficjalną wypowiedzią prezydenta Rosji czy ministerstwa, a na ile inicjatywą samego ambasadora, ale to jest już sprawa drugorzędna - zaznaczył.

Friszke dodał, że "strona polska oczekuje od strony rosyjskiej, aby ujawniła dokumenty dotyczące zarówno okresu tworzenia PKWN (Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego) i rosyjskich planów wobec Polski, jak i stosunku Rosji do Powstania Warszawskiego, powodów zatrzymania ofensywy i wyzwalania Warszawy oraz zakazu lądowania samolotów zachodnich z pomocą dla powstańców".

Informator o obchodach 60. rocznicy wybuchu Powstania warszawskiego pt. "Jedyne takie powstanie..." został wydany przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. W informatorze zamieszczono m.in. przemówienie prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, informacje o uroczystościach towarzyszących obchodom, informacje o Muzeum Powstania Warszawskiego oraz listy ambasadorów państw, które brały udział w II wojnie światowej.