Raport Ziobry - impas trwa
Trwa impas w sprawie interpretacji wczorajszego głosowania Sejmu nad raportem mniejszościowym sejmowej komisji śledczej autorstwa Zbigniewa Ziobro z Prawa i Sprawiedliwości. Według tej partii jak i reszty opozycji, zwycięski raport jest ostatecznym sprawozdaniem komisji śledczej przyjętym przez Sejm. Przeciwko temu stanowisku protestuje SLD, które domaga się głosowania raportu posła Ziobry poddając go zwykłej sejmowej procedurze, przy głosach "za", "przeciw" i wstrzymujących się.
29.05.2004 | aktual.: 29.05.2004 16:23
Marszałek Sejmu Józef Oleksy powiedział, że z jednej strony głosowanie nad raportem posła Ziobro ma niedokończoną procedurę. Dodał, że z powodu braku kworum - spowodowanego opuszczeniem sali sejmowej przez opozycję - głosowanie nad raportem będzie dokończone na następnym posiedzeniu. Z drugiej zaś strony, Józef Oleksy przyznał rację opozycji mówiąc, że "logicznie rzecz biorąc, jeżeli coś uzyskało bezwzględną większość, to jest potem trudność w głosowaniu normalnym, bo wtedy jest już tylko zwykła większość" - wyjaśnił marszałek Sejmu.
Za dokończeniem procedury głosowania nad raportem opowiedział się ponownie szef klubu SLD Krzysztof Janik. Sojusz - w wydanym oświadczeniu - zaprotestował przeciwko - jak to określono - łamaniu prawa i regulaminu sejmowego przez prawicę. Janik zapowiedział też, że klub parlamentarny SLD zwróci się do prezydium sejmu o zbadanie zastosowanych w tej sprawie procedur i przedstawienie Sejmowi dodatkowych ekspertyz prawnych. SLD ma też przedstawić projekt zmian w regulaminie Sejmu oraz ustawie o komisji śledczej, które mają zapobiec powtarzaniu się w przyszłości podobnych sytuacji.
Z kolei lider Prawa i Sprawiedliwości Ludwik Dorn oświadczył, że jego klub nie będzie więcej głosować nad raportem komisji śledczej w sprawie Rywina, uznając wczorajszy wynik głosowania za wiążące i ostateczne stanowisko Sejmu. Zdaniem Ludwika Dorna, SLD nie chce przyznać się do porażki i przyjąć - jak to ujął - bolesnej prawdy również w sensie karnym. Raport posła Ziobro zakłada bowiem postawienie przed Trybunałem Stanu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, a przed sądem powszechnym - między innymi - Leszka Millera, Aleksandry Jakubowskiej i Adama Michnika.
Z kolei Zbigniew Ziobro zapowiedział, że PiS będzie zbierać podpisy pod wnioskami o pociągnięcia do odpowiedzialności karnej osób wymienionych w raporcie komisji. Według niego, uchwała sejmu kończy okres bezkarności rządzących i wyraża wolę Sejmu do ukarania - między innymi - prezydenta i byłego premiera.