Pył znad Sahary dotarł nad Polskę. Z nieba pada brudny deszcz
Nad Polskę dotarły ogromne ilości pyłu znad Sahary. To on barwił wschody i zachody słońca, a teraz opada na ziemię jako brudny deszcz. Pył osiada na szybach aut, roślinach, tworząc warstewkę brudnego pomarańczowego błota.
Burze piaskowe nad Saharą szaleją od końca marca. Drobne ziarenka piasku unoszone są przez wiatr i przenoszone na odległość wielu setek kilometrów. Dotarły już do Włoch, Grecji, Rumunii, Bułgarii i Rosji.
Kilka dni temu pył znad Sahary dotarł na Kretę, paraliżując pracę lotniska i czyniąc niezwykłym krajobraz wyspy. Wcześniej zabarwił na pomarańczowo śnieg na włoskich stokach narciarskich.
Teraz gęsta chmura pyłu jest nad Polską.
To dlatego od kilku dni niebo było zamglone, a zachody i wschody słońca bardziej widowiskowe niż zwykle. To efekt załamywania się promieni świetlnych na drobinach pyłu znad Sahary. Niebo i chmury przybierały niezwykłe kolory.
Za sprawą frontu atmosferycznego, który dotarł w poniedziałek do Polski z południa i przyniósł obfite opady deszczu, mamy do czynienia z kolejnym zjawiskiem związanym z saharyjskim pyłem. To opady tzw. brudnego deszczu. Pył wymieszał się z chmurami frontu i spadł na ziemię, zostawiając brudne smugi na oknach, samochodach, roślinach, a nawet chodnikach.
Deszczowy front jednak powoli usuwa się z naszego kraju, więc znów mamy szansę na podziwianie niewiarygodnych zachodów i wschodów słońca. - Niebo i chmury przybiorą złowieszcze kolory, które będą bardzo fotogeniczne - twierdzi Łukasz Mielczarek, meteorolog twojapogoda.pl
Tak gęstej chmury saharyjskiego pyłu nie było nad Polska od wielu lat, choć eksperci podkreślają, że nie ma w tym nic dziwnego. Zmiany klimatu sprawiają, że coraz częściej nad Saharą szaleją burze piaskowe
Saharyjski pył nie jest szkodliwy dla naszego zdrowia. Wkrótce zresztą chmura drobinek piasku znad afrykańskiej pustyni przesunie się na północny wschód i opuści nasz kraj.
Źródło: Barceolan Forecast Dust Center, twojapogoda.pl.