Przed weekendem kupił towar za 300 tysięcy. Wszystko stracone

W spalonej hali przy ul. Marywilskiej w Warszawie znajdowało się 1400 sklepów, przy czym dominowały małe, rodzinne firmy. - Piętnaście lat pracy poszło z dymem. Towar, pieniądze, dokumenty. Przecież to jest w większości nie do odtworzenia - mówi jeden z najemców.

Spalona hala przy Marywilskiej w WarszawieSpalona hala przy Marywilskiej w Warszawie
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
oprac.  PAB

Ponad 240 strażaków uczestniczyło w gaszeniu pożaru hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie, do którego doszło w niedzielę nad ranem. Stowarzyszenie Przedsiębiorców Wietnamskich oceniło, że pożar to tragedia dla tysięcy kupców i ich rodzin, oznacza wielkie straty finansowe i utratę źródła utrzymania na długi okres.

Rzecznik prasowy stowarzyszenia Karol Hoang, powiedział, że na Marywilskiej było 1400 sklepów, przy czym dominowały małe, rodzinne firmy. Przekazał, że liczba poszkodowanych szacowana jest w tysiącach. - Tam są Polacy, Wietnamczycy i Turcy, także środowisko wielonarodowe - zaznaczył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dramat kupców z Marywilskiej 44. "Zostało mi 100 zł"

- Kolega przed weekendem kupił towar za 300 tys. zł i wszystko miał w boksach. W jedną noc to wszystko stracił - mówi Onetowi pan Robert, który przyszedł na miejsce pożaru.

- Ja jestem od rana na proszkach. Syn jak tylko się rano obudził i się dowiedział, co się stało, to zaczął płakać i dotąd nie przestał - mówił mężczyzna.

Inny najemca relacjonował, że z samego rana na teren płonącego już centrum handlowego jeszcze niektórzy byli wpuszczani. Relacjonował, że jego ojciec chciał się jeszcze dostać do boksu, żeby coś ratować, ale w budynku "było czarno od dymu". - Nie było szans - mówi Onetowi kolejny z najemców.

- Piętnaście lat pracy poszło z dymem. Towar, pieniądze, dokumenty. Przecież to jest w większości nie do odtworzenia - mówi kolejny najemca.

Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski zapowiedział, że w poniedziałek lub we wtorek podjęte zostaną decyzje na temat dalszych działań. Nie wykluczył uruchomienia środków kryzysowych, by udzielić pomocy materialnej najemcom centrum.

Czytaj także:

Źródło: Onet, PAP

Wybrane dla Ciebie
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Nawrocki kontra rząd. Polacy negatywnie o braku współpracy
Nawrocki kontra rząd. Polacy negatywnie o braku współpracy
Co z majątkiem Nawrockiego? Oświadczenie wciąż niejawne
Co z majątkiem Nawrockiego? Oświadczenie wciąż niejawne