Protest w sądzie
Grupa protestujących pod przewodnictwem Adama Słomki weszła na salę rozpraw przed ogłoszeniem wyroku ws. stanu wojennego
Ostra awantura na sali sądowej - zdjęcia
Grupa protestujących pod przewodnictwem Adama Słomki weszła na salę rozpraw przed ogłoszeniem wyroku ws. stanu wojennego. Wznoszono okrzyki "Mordercy", "Na Białoruś!", "Hańba". W rekach protestujący trzymali zdjęcia ofiar stanu wojennego. Słomka żądał również wyjaśnienia okoliczności śmierci swojej matki i zajął miejsce przewodniczącego składu sędziowskiego. Wyrok miał być ogłoszony o godz. 13 30. Jeden z oskarżonych Stanisław Kania określił protestujących "durniami". - Jestem dumny z tego, co zrobiłem. Dziś postąpiłbym tak samo - podkreślił.
(PAP/ked)
Protestujący opanowali salę rozpraw
Obecni na sali sądowej protestujący śpiewali: "Nie chcemy komuny, nie chcemy i już! Nie chcemy ni sierpa, ni młota, za Katyń, za Grodno, za Wilno i Lwów zapłaci czerwona hołota"
Protestujący opanowali salę rozpraw
Policja wyprowadziła grupę z sali sądowej. - Domagamy się, aby tych skompromitowanych sędziów i policjantów zwolnic ze służby - już na korytarzu sądowym nawoływał Słomka.
Protestujący opanowali salę rozpraw
Zgromadzeni krzyczeli "rząd pod sąd". Zaczęli śpiewać także patriotyczne piosenki, m.in. Rotę. Były poseł Słomka przedstawiał obecnych na sali demonstrujących, którzy niegdyś zostali pobici, napadnięci przez funkcjonariuszy SB i trafili do więzień.
Protestujący opanowali salę rozpraw
Sąd ogłosi wyrok w procesie o wprowadzenie stanu wojennego w czwartek o godz. 15.00, w innej sali i bez publiczności; jedynie w obecności stron i mediów - taką decyzję ogłoszono obecnym na sali rozpraw.
Protestujący opanowali salę rozpraw
Prokurator IPN wniósł o kary po dwa lata więzienia w zawieszeniu dla b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kani i b. szefa MSW Czesława Kiszczaka. Kania chce uniewinnienia; Kiszczak - umorzenia sprawy. IPN chce także by sprawę trzeciej podsądnej, b. członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary, sąd umorzył z powodu przedawnienia karalności, ale przy uznaniu jej winy.
Protestujący opanowali salę rozpraw
W procesie, trwającym od września 2008 r., 84-letni dziś Kania i 86-letni Kiszczak odpowiadali za udział w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który - według IPN - na najwyższych szczeblach władzy PRL przygotowywał stan wojenny (grozi za to do ośmiu lat więzienia). 82-letnia Eugenia Kempara miała zarzut przekroczenia uprawnień przez głosowanie za dekretami o stanie wojennym - wbrew konstytucji PRL, bo podczas sesji Sejmu Rada nie mogła wydawać dekretów (kara do trzech lat).
Od sierpnia 2011 r. proces toczył się już bez udziału głównego oskarżonego - b. szefa PZPR, b. premiera i b. szefa MON 88-letniego gen. Wojciecha Jaruzelskiego, którego sprawę z powodu złego zdrowia sąd wyłączył z tego postępowania i zawiesił. Jest on oskarżony o kierowanie "związkiem przestępczym (kara do dziesięciu lat). Prawdopodobnie nigdy nie stanie on już przed sądem.
(PAP/ked)