Protest taksówkarzy - zmiana trasy

Ulicami Warszawy przejedzie 10 tysięcy taksówkarzy, w proteście przeciwko obowiązkowi stosowania kas fiskalnych lub innych urządzeń
ewidencji podatkowej w taksówkach od 1 stycznia przyszłego roku. "Super Express" informuje, że w ostatniej chwili zmieniono trasę przejazdu taksówkarzy.

Organizatorzy manifestacji - Związek Zawodowy Taksówkarzy oraz Krajowy Związek Kierowców i Przewoźników Drogowych - w ostatniej chwili zgodzili się na zmianę trasy przejazdu. Wymogły to na nich policja i służby specjalne w związku z wizytą prezydenta Irlandii w Warszawie.

"Wezwano nas w czwartek na rozmowę do Urzędu Miasta. Byli tam urzędnicy, policjanci i "borowiki". Najpierw nas straszyli, że jak się nie zgodzimy na zmianę trasy, to w ogóle nie dostaniemy zgody na manifestację"- mówi Grzegorz Rybak, szef mazowieckiego regionu Niezależnego Samorządowego Związku Zawodowego RP. Taksówkarze poszli na kompromis. Policja w zamian obiecała, że nie będzie utrudniać przejazdu demonstrującym taksówkarzom.

Trasę przejazdu skrócono. Pojazdy taksówkarzy mają się gromadzić od godziny 9.00 do 11.50 na tymczasowych parkingach zorganizowanych przy ulicy Łazienkowskiej, Czerniakowskiej oraz przy ul. Gagarina. W południe taksówkarze ruszą Belwederską, przez plac Trzech Krzyży, Nowym Światem i skręcą w ulicę Świętokrzyską. Taksówki mają przejeżdżać Traktem Królewskim oraz ul. Świętokrzyską jednym pasem jezdni. Protest zakończy się pod Ministerstwem Finansów.

Organizatorzy zapewniają, że manifestacja będzie pokojowa. "Dajemy Kołodce miesiąc, półtora na zmianę decyzji. Jak wprowadzi ten bzdurny pomysł w życie, to zrobimy taki paraliż, jakiego jeszcze to miasto nie widziało"- grozi Grzegorz Rybak.

Policja apeluje do kierowców, by od godziny 12 do 14 omijali okolice protestu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)