Prokuratorzy IPN skarżą Kurtykę
Pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko
prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej chcą złożyć prokuratorzy
zwolnieni z pracy w pionie śledczym Instytutu, informuje "Gazeta
Wyborcza".
Głównym powodem jest oburzenie, wywołane nazwaniem zwolnionych przez Kurtykę - prokuratorami dysfunkcjonalnymi, którzy nie radzą sobie ze specyfikacją śledztw -. Robert Parys, były naczelnik pionu śledczego IPN w Krakowie, twierdzi, iż przeciwko Kurtyce należy rozważyć także prywatny akt oskarżenia. Uzasadnia to, gdyż wypowiedź negatywnie oceniająca pracę byłych prokuratorów IPN nie ma żadnego pokrycia w faktach.
Adam Sidor z warszawskiego oddziału IPN przyrównuje metody kierownictwa instytutu, stosowane wobec zwalnianych, do działań UB z lat 50 - tych. Przypomina tu tzw. procesy kiblowe - trwające kilka minut, bez dowodów i możliwości obrony skazujące przeciwników władzy.