Prezydent złożył hołd poległym w "Wujku"
Prezydent Aleksander Kwaśniewski złożył w czwartek kwiaty przed pomnikiem ku czci górników zabitych w kopalni "Wujek" (PAP/Romek Koszowski)
Prezydent Aleksander Kwaśniewski złożył w czwartek kwiaty przed pomnikiem ku czci górników zabitych w kopalni "Wujek" w Katowicach na początku stanu wojennego.
Wcześniej w czasie przemówienia w Instytucie Pamięci Narodowej podkreślił, że największą tragedię stanu wojennego była śmierć 9 górników kopalni "Wujek".
Przeciwko składaniu kwiatów przez prezydenta protestowała grupa działaczy Konfederacji Polski Niepodległej - Obóz Patriotyczny, Ligi Republikańskiej i Samoobrony. "Precz z komuną", "Precz z tego miejsca" - krzyczeli. Przywitali też prezydenta transparentem z napisem: "Kwaśniewski, bój się Boga".
Prezydent przywitał protestujących, złożył kwiaty i wpisał się do księgi pamiątkowej. Potem zaprosił protestujących do siebie, rozmawiał krótko z liderem KPN-OP Adamem Słomką.
Protestujący uważają, że wizyta prezydenta Kwaśniewskiego w tym miejscu jest wyrazem hipokryzji. Innego zdania jest Jerzy Wartak - uczestnik tamtych wydarzeń, który w rozmowie z Radiem Katowice podkreślił, że pod krzyżem przy Kopalni Wujek jest miejsce dla każdego, kto chce uczcić pamięć o tamtych tragicznych wydarzeniach.
Wśród kilkudziesięciu zgromadzonych przed pomnikiem osób byli zarówno mieszkańcy pobliskiego osiedla, jak i przedstawiciele organizacji politycznych. Niektórzy wznosili okrzyki: "Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę", inni krzyczeli: "Niech żyje prezydent". (an)