Prezydent przed Trybunał Stanu?
Komisja śledcza ds. PKN Orlen powinna rozpocząć przygotowanie wniosku o postawienie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego przed Trybunałem Stanu - uważa Roman Giertych (LPR). Do wniosku tego przychylił się Antoni Macierewicz. Na razie jednak komisja zdecydowała, że prezydent, który we wtorek nie stawił się, by zeznawać w charakterze świadka, ponownie zostanie wezwany przed komisję. Członkowie komisji poparli wniosek w tej sprawie, przedstawiony przez jej przewodniczącego, Józefa Gruszkę z PSL-u. Po głosowaniu posiedzenie komisji się zakończyło.
08.03.2005 | aktual.: 08.03.2005 11:37
Kancelaria Prezydenta poinformowała oficjalnie, że Aleksander Kwaśniewski nie stawi się przed komisją do spraw PKN Orlen. Józef Gruszka, nie uznał jednak pisma w tej sprawie za usprawiedliwienie prezydenta.
Pismo, podpisane przez szefową Kancelarii Jolantę Szymanek-Deresz, głosi, że członkowie komisji podjęli agresywną kampanię przeciwko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Pismo przypomina, że niektórzy z nich rozpoczęli polityczne ataki na prezydenta. Wymieniono posła Romana Giertycha, który miał obiecywać lobbyście Markowi Dochnalowi złagodzenie kary w zamian za obciążające prezydenta zeznania.
Józef Gruszka zaprzeczył, aby jakiś członek komisji obiecywał Dochnalowi złagodzenie kary.
Poseł Konstanty Miodowicz powiedział, że odmowa składania zeznań przez prezydenta uwiarygadnia wysuwane przeciwko niemu zarzuty. Dodał, że zachowanie Kwaśniewskiego plami honor jego urzędu i podważa porządek demokratyczny.
Wiceprzewodniczący Roman Giertych powiedział, że komisja zdecyduje o wnioskowaniu do sądu o nałożenie na prezydenta kary finansowej. Poseł dodał, że być może komisja odczyta zeznania Marka Dochnala.
Zbigniew Wassermann z PiS powiedział, że komisja może wobec świadka, który nie stawi się na przesłuchanie wystapić o nałożenie grzywny, aresztu lub przymusowe doprowadzenie. Zdaniem posła komisja nie sięgnie jednak po takie środki, gdyż kompromitowałyby one państwo polskie.
Aleksander Kwaśniewski oświadczył w poniedziałek, że nie przybędzie na posiedzenie komisji, gdyż część jej członków prowadzi nieczystą grę polityczną wobec niego. Zeznania, złożone przed trzema dniami przez Grzegorza Wieczerzaka i Marka Dochnala, a także publikcje tygodnika "Wprost", prezydent uznał za zorganizowany w sposób świadomy i celowy atak na jego osobę.