Prezydent: nie jestem "pierwszy"
Ja ze spotkaniem Kulczyka i Ałganowa nie mam nic wspólnego. Jestem przekonany, że wielu ludzi w Polsce może mówić o mnie „pierwszy”, ale niektórzy mogą o mnie mówić „trzeci”, „piąty”, „dziesiąty”, „jedenasty”. To nie ma w ogóle żadnego, zasadniczego znaczenia – powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Tomaszem Lisem w programie „Co z tą Polską?”.
22.10.2004 | aktual.: 22.10.2004 13:37
Kwaśniewski na przekonywania, że Ałganow wyraźnie rozumiał, że „pierwszy” odnosi się do prezydenta odpowiedział, że w rozumieniu rosyjskiego obywatela słowo „pierwszy” oznacza prezydenta, bo taki tam jest system. Z drugiej strony, jeżeli jego rozmówca powołuje się na „pierwszego” a rosyjski partner uważa jest to po prostu niepoważne, no to być może tym „pierwszym” jest ktoś inny. Prezydent zdecydowanie zaprzeczył także, jakoby miał sugerować, że w ujawnionej notatce chodzi o premiera bądź prymasa.
Prezydent w rozmowie z Tomaszem Lisem potwierdził także swoje słowa dotyczące jak się wyraził „pełzającego przewrotu” jaki chciała przeprowadzić opozycja. Zdaniem prezydenta Roman Giertych, Jan Rokita i Jarosław Kaczyński nie mieli nawet wątpliwości, że trzeba rozmawiać choćby z Panem Jagielińskim o próbie tworzenia koalicji na rzecz odłożenia głosowania i budowania, być może, nowego rządu. Zdaniem prezydenta próba ta miała miejsce szczególnie w tym momencie, w którym wotum zaufania dla rządu Belki ze sprawą Kulczyk - Ałganow i całą resztą naprawdę nie ma żadnego bezpośredniego związku. Kwaśniewski dodał, że w polskim Sejmie dwukrotnie już był świadkiem ataków teczkami, agentami i Ałganowem.
Prezydent podkreślił, że zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo poważne są to zarzuty wobec opozycji. Przyznał również, że nie będzie to stanowiło dla niego problemu, jeśli pod koniec roku będzie mianował Rokitę na premiera. Ja zaakceptuję każdy demokratyczny werdykt w Polsce – dodał prezydent.
Kwaśniewski zapewnił, że jest dumny z tego, że jest prezydentem Polski, ponieważ jego zdaniem jest to wielki naród. Jeżeli Panowie Rokita i Borowski mówią, że to szambo, to rozumiem, iż uznają siebie za współodpowiedzialnych. Żeby było jasne, bo żaden z nich nie urodził się wczoraj i żaden z nich nie został posłem 3 dni temu tylko od ’89 rok – powiedział prezydent.