Zdaniem publicysty innym argumentem, który mógł wziąć pod uwagę prezydent jest przekonanie, że partie lewicowe powinny wystawić wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich. "Połączenie wyborów temu by nie sprzyjało, bo zmuszałoby każdą partię do zgłaszania własnego pretendenta do prezydentury" - czytamy w "Rzeczpospolitej". Śmiłowicz pisze, że decyzja Kwaśniewskiego jest bardzo niekorzystna dla PiS i PO.
Według niego partia braci Kaczyńskich traci polityczną premię, związaną z połącznieniem wyborów i prawdopodobnym "podciągnięciem" list partyjnych przez popularnego kandydata. "W przypadku Platformy mółgłby stracić Donald Tusk, którego prezydencki wynik przy połączonych wyborach mógłby być lepszy dzięki dobrym notowaniom PO." - czytamy w dzienniku.
Więcej: Rzezpospolita - Prezydent lewicy