Prawybory w Bochni
W atmosferze pomówień zaczynają się dziś
prawybory w Bochni. PO i PiS wycofały się z nich, mówiąc o
politycznej manipulacji i ustawieniu plebiscytu pod ich
konkurentów - PSL i SLD - pisze z Krakowa "Gazeta Wyborcza".
10.09.2005 | aktual.: 10.09.2005 15:39
Impreza na rynku w Bochni zaczyna się dziś, samo głosowanie odbędzie się w niedzielę. Już od kilku dni wiadomo było, że w prawyborach nie weźmie udziału Platforma Obywatelska.
- Te wybory zawsze odbywały się w samej Bochni uznawanej za wyborczą Polskę w pigułce. Tymczasem teraz okręg wyborczy rozszerzono na cały powiat bocheński, co wypacza ich sens - tłumaczy Aleksander Grad, przewodniczący małopolskiej PO. Sugeruje też polityczną manipulację. - Do udziału w tym plebiscycie zachęca starostwo bocheńskie, na czele którego stoi kandydat PSL do Sejmu - wyjaśnia Grad. - Dochodzą do mnie plotki, że jedna z partii zamierza podwozić autobusami rolników w miejsce głosowania - dodaje.
Wczoraj z udziału w prawyborach wycofał się też PiS. - Nie chcemy brać udziału w czymś, co fałszuje rzeczywistość - powtarza za Gradem poseł PiS Zbigniew Ziobro. LPR też się wahał, ale ostatecznie politycy Ligi do Bochni przyjadą. Jednak - jak zapewnia Marek Kotlinowski - jeszcze przed ogłoszeniem wyników zdystansują się od nich.
Na zarzuty PO bardzo ostro zareagował PSL. "Używanie obelg pod adresem władz samorządowych to zachowanie prostackie, a może już początek komunizmu w białych rękawiczkach" - można przeczytać w komunikacie PSL. Ludowcy domagają się przeprosin i reakcji Donalda Tuska.